Mariusz Lewandowski jest dla Rosjan swoistym ekspertem w kwestii pokonania Słoweńców - zespołu, z którym w eliminacjach reprezentacja Polski odpadła. - Patrząc na grę, to właśnie Słowenia zasłużyła na awans do mundialu z pierwszego miejsca w grupie. Słowacy po prostu mieli szczęście, bo reprezentacje Czech i Polski, które były faworytami do awansu, były w słabej formie.
- Wiedziałem, że Rosjanom przyjdzie ciężko. Biorąc pod uwagę nawet to, że reprezentacja Rosji klasą znacznie przewyższa Słowenię. Niepotrzebnie odpuścili w pierwszym spotkaniu tracąc gola w ostatnich minutach meczu - skomentował pierwszą potyczkę obu reprezentacji w barażach środkowy pomocnik Shachtara.
- Jestem pewien, że Guus Hiddink doskonale wie, jak Słowenia gra u siebie. O przewadze, którą Rosja zdobyła w Moskwie niech lepiej zapomni, lepiej by pamiętali o tym tylko rywale. Słoweńcy na pewno zaatakują od pierwszych minut, bo muszą odrobić straty - najlepsze rozwiązanie dla Rosji, to strzelenie bramki w pierwszych 15-20 minutach, kiedy linia obronna rywali będzie nieco spustoszona. Potem należy narzucić swoje tempo - dodał Polak.
Francuzi obawiają się "zielonego" Stade de France ?