Sprawa meczu Delecta - Politechnika. Nie będzie walkowera

Jak dowiedział się Sport.pl, Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej podjęła decyzję o nie przyznaniu walkowera dla Politechniki Warszawa za mecz piątej kolejki siatkarskiej PlusLigi z Delectą Bydgoszcz.

Na siatkarskim parkiecie lepsza była Delecta, która wygrała spotkanie 3:1. W trakcie meczu doszło jednak do kontrowersji. W drugim secie przy stanie 12:12, na boisko wszedł nie wpisany do składu atakujący Dawid Konarski. Błąd wychwycił Marian Kajtkowski, komisarz meczu. Chcąc wybrnąć z zamieszania, sędziowie kazali Konarskiemu nie tylko zejść z boiska, ale też usiąść na trybunach. Anulowali punkt zdobyty przez bydgoszczan i wznowili grę. W 10-letniej historii zawodowej ligi to pierwszy taki przypadek.

W protokole został jednak ślad po obecności Konarskiego, mimo że nie był wpisany na listę zawodników. Politechnika domagała się z tego powodu walkowera. - Konarski nie został wpisany do protokołu i nie został zweryfikowany przez komisarza zawodów. Uczestniczył w rozgrzewce, prezentacji zespołu, przebywał w polu rozgrzewki i w końcu wszedł na boisko, choć był graczem nieuprawnionym do gry - mówi jeden z doradców warszawskiego klubu.

We wtorek Profesjonalna Liga Piłki siatkowej S.S. podjęła decyzję o utrzymaniu wyniku, który zapadł na boisku, odrzucając jednocześnie protest Politechniki. W uzasadnieniu czytamy, że w myśl przepisów "zawodnikiem uprawnionym do gry jest każdy zawodnik który może występować w rozgrywkach i zawodach profesjonalnych.". Dodatkowo "Organizator stwierdza, że pierwszy sędzia zawodów dokonał błędnego zakwalifikowania sytuacji zaistniałej przy stanie punktowym 12:12, w drugim secie zawodów, jako nieregulaminowej zmiany." Politechnice przysługuje odwołanie się od tej decyzji.

Więcej o kontrowersyjnym meczu czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.