FIFA już wcześniej dążyła do wprowadzenia zakazu używania hałaśliwego instrumentu. Teraz do problemu wrócili Japończycy, którzy w ostatni weekend grali towarzyskie spotkanie z RPA.
- Złożymy wniosek by federacja piłkarska RPA ukróciła ten hałas - zapowiedział prezydent japonskiej federacji Motoaki Inukai. - Nie można usłyszeć własnych słów. Podniosę ten temat w rozmowie z Seppem Blatterem - dodał Inukai po zakonczonym remisem 0:0 spotkaniu.
- Na boisku nie można się porozumieć z odległości dwóch metrów - dodał japoński obrońca, Tulio. - Trzeba bez przerwy podbiegać do siebie - skarżył się.
Plastikowe vuvuzela są symbolem fanów z RPA. Protesty przeciw ich używaniu pojawiły się już po Pucharze Konfederacji. - Być może, gdy kibice będą oglądać dobrą piłkę, będą siedzieć cicho i oglądać - ze spokojem odniósł się do problemu trener Japonii Takeshi Okada.
Poważna kontuzja Robina van Persiego ?