Portugalia i Real spierają się o uraz Ronaldo

Na linii Real Madryt - portugalska federacja wybuchł spór o to, czy kontuzjowany Cristiano Ronaldo powinien być powołany na baraż z Bośnią decydujący o awansie do przyszłorocznych mistrzostw świata w RPA.

Pierwszy mecz zostanie rozegrany 14 października w Lizbonie, rewanż cztery dni później w Zenicy. Szef portugalskiej federacji Gilberto Madail powiedział w czwartek, że Ronaldo chce grać i przyjedzie na zgrupowanie kadry.

Władze Realu Madryt stoją na stanowisku, że piłkarz potrzebuje jeszcze dwóch tygodni, by do końca wyleczyć kontuzjowaną kostkę. Dyrektor generalny Real Jorge Valdano zapowiedział w piątek, że klub piłkarza na mecze kadry nie puści. - Lekarze i zdrowy rozsądek podpowiadają, że Cristiano Ronaldo nie powinien być powołany przez reprezentację Portugalii - powiedział Valdano w radiu. W czwartek piłkarz widział się w Amsterdamie z niezależnym specjalistą, który potwierdził klubową diagnozę.

Najdroższy piłkarz świata kontuzji doznał 30 września w meczu Ligi Mistrzów z Olympique Marsylia i nie grał odkąd odnowił mu się uraz w rozegranym 10 dni później meczu kadry z Węgrami, wygranym 3:0.

Ronaldo w czwartek powiedział, że z jego kostką jest już coraz lepiej i ma nadzieję być w pełni sił podczas barażu z Bośnią. - Musimy poczekać i wtedy zobaczymy. Wszystko idzie powoli, krok po kroku, ale w dobrą stronę - zacytowała w piątek Ronaldo hiszpańska "Marca".

Lidze hiszpańskiej grozi strajk - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.