W niedzielę w Polkowicach Wschód - z Katie Smith i Małgorzatą Dydek na czele - pokonał Zachód 90:72
W bogatszej PLK - ponoć z powodu braku zainteresowania telewizji i potencjalnych sponsorów - w tym sezonie spotkanie najlepszych zawodników ligi zostało odwołane. Wśród kobiet zupełnie inaczej - była i telewizja, i sponsorzy, i publiczność. Po parkiecie jeździł samochód, koszykarki grały złotą piłką, były popisy taneczne i karate, a górnicza orkiestra dęta grała tak, że aż w głowie huczało.
Na parkiecie też było ciekawie. - Myślałam, że będzie trochę więcej zabawy - mówiła po meczu Patrycja Czepiec. Nic z tego, bo, jak to mówił półżartem trener miejscowego klubu CCC-Aquapark Wojciech Spisacki, "kobiety wszystko biorą na poważnie". Zażarta walka trwała przez 40 minut, były twarde starcia i ostre faule, a także trener Zachodu (i Polfy Pabianice) Mirosław Trześniewski, który ostro sztorcował swoje zawodniczki. Wśród gwiazd wyróżniały się najbardziej dwie koszykarki mistrzyń Polski Lotosu-VBW Clima Gdynia - myśląca na boisku i świetnie wyszkolona mistrzyni olimpijska Katie Smith (MVP meczu, 19 pkt.) oraz Małgorzata Dydek, która imponowała podaniami. Głównie dzięki nim Wschód wygrał pewnie.