- Cieszę się, że wygrałam w dwóch setach i mecz nie był długi, bo jestem trochę zmęczona po dwóch ostatnich pracowitych tygodniach - dodała Polka.
W drugiej rundzie rywalką Polki będzie Alize Cornet. Francuzka wyeliminowała w pierwszej rundzie Niemke Kristinę Barrois wygrywając 4:6, 6:3, 6:3. Jeżeli Radwańska wygra z Francuzką, w ćwierćfinale może trafić na swoją młodszą siostrę Urszulę.
Radwańska jest jedną z pięciu tenisistek, które mają szansę na zajęcie ostatniego miejsca premiowanego grą w kończących sezon mistrzostwach WTA w Dausze.
- Przed występami w Azji nie miałam żadnych szans, nawet o tym nie myślałam. Ale po turnieju w Pekinie znów jestem dziesiąta. Jest jeszcze turniej w Moskwie, tam można zdobyć sporo punktów. Ale nawet jeśli miałabym być rezerwową, to chętnie wybiorę się do Dauhy - zadeklarowała Radwańska.
Wcześniej Polka cały czas utrzymywała, że wierzy w możliwość gry w Katarze. Powtarzała to także po odpadnięciu już w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open.
Po raz trzeci siostry Radwańskie zagrają przeciw sobie?