Konflikt wokół siatkarek. Matlak: - Niemczyk już nie jest moim kolegą

Trenera polskiej reprezentacji siatkarek Jerzego Matlaka z równowagi wyprowadził Andrzej Niemczyk, który z reprezentacją dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Europy. - Po cichu liczy, że zastąpi mnie na stanowisku

Po niedzielnej klęsce Polek 0:3 z Holandią Niemczyk był załamany. - Jurek, proszę cię, Boże, kurde, ja już nie mogę tu wytrzymać - apelował do mikrofonu. Zarzucił Matlakowi, że ten pasywnie prowadzi zespół, nie pomaga mu i nie chce sięgnąć po rezerwowe. - Po co kisi w rezerwie Kaczorowską czy Bamber? - pytał.

- Proszę już więcej nie nazywać Andrzeja Niemczyka moim kolegą - mówił Gazecie Wyborczej Sport.pl wściekły Matlak. - To, co ten człowiek ostatnio wygaduje, przechodzi wszelkie pojęcie. Mam swoją teorię, dlaczego to robi. Prowadzi dziwne gierki i po cichu liczy, że zastąpi mnie na stanowisku. Kiedy Marco Bonitta obejmował kadrę, było tak samo. Wszędzie, gdzie się dało, kopał pod nim dołki. Dla mnie to człowiek bez honoru. Nie chcę go znać i nie chcę mieć z nim nic wspólnego.

- Siedzi sobie wygodnie w fotelu i gada jakieś bzdury, wszystko, co mu ślina na język przyniesie. Mogę mu w każdej chwili przypomnieć, w jakim stylu zakończył pracę w kadrze. Nie ma teraz moralnego prawa zarzucać mi, że źle prowadzę drużynę - kończy Matlak.

Jeśli nie poprowadzi reprezentacji do półfinału, straci posadę.

Relacja Z Czuba i na żywo: Polska - Belgia we wtorek od 20

Niemczyk przed ME: Matlak świetnie poukładał zespół Szef PZPS: Może jeszcze coś im wyjdzie - czytaj tutaj >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.