W listopadzie kończy pracę z reprezentacją Chorwacji, z którą dotarł do ćwierćfinału Euro 2008. Uznawany za jednego z najlepszych trenerów młodego pokolenia w Europie. Kochany przez kibiców, piłkarzy i dziennikarzy.
Z Fulham awansował do Premier League, z Besiktasem zdobył Puchar Turcji. Od kilku lat nie pracuje, prowadzi winnicę.
Przez siedem lat pracy z Fiorentiną, Lazio i Interem trzy razy zdobywał mistrzostwo, cztery razy Puchar Włoch. Kilka miesięcy temu odrzucił ofertę Zenitu St Petersburg.
Nie udało mu się z Bayernem, ale reprezentację Niemiec doprowadził do półfinału mistrzostw świata.
Na Euro 2008 jego Rumunia była bliska sprawienia sensacji i awansu do ćwierćfinału z grupy śmierci, w której grały również Francja, Włochy i Holandia. W eliminacjach mundialu 2010 zawiódł i został zwolniony kilka miesięcy temu.
Z Japonią wywalczył Puchar Azji, z Fenerbahce był mistrzem Turcji, z CSKA Moskwa Puchar Rosji. Pracował też w Uzbekistanie, w Bunyodkor, gdzie zdobył mistrzostwo i Puchar.
Z Romą dwa razy zdobył Puchar Włoch, trzy razy zajmował drugie miejsce Serie A. W Lidze Mistrzów doprowadził ją do ćwierćfinału. Za jego czasów rzymianie grali niebywale efektownie.
Były trener Chelsea już kilka miesięcy temu mówił Super Expressowi, że zastanowiłby się nad pracą w reprezentacją Polski. - Polska jest bliska mojemu sercu, bo przecież mój ojciec pochodzi z waszego kraju, mieszkał w Mławie. Gdyby pojawiła się taka propozycja, to na pewno poważnie bym się nad nią zastanowił.
Dobry czy zły? Ważne by był nasz - jak PZPN wybiera trenera reprezentacji - czytaj tutaj ?