Michał Ignerski: On zawsze wyjątkowo mobilizuje się na ważne mecze. To bardzo waleczny, zacięty gracz. Ma duży talent i ostatnio jest w bardzo dobrej dyspozycji rzutowej. Ale wiem, że jeśli na początku meczu nie pozwoli mu się poszaleć i zaprezentuje przeciwko niemu siłę fizyczną, to psychicznie może się zaciąć.
- Najlepiej wspomnieć o tym, że my mamy większą siłę podkoszową i musimy to wykorzystać. Mają też dziury w obronie, niektórzy gracze są wolni na nogach. Bułgarzy próbują to łatać obroną strefową, ale my jesteśmy na to gotowi. Próbowaliśmy to improwizować na treningach.
- Zdajemy sobie sprawę, że pierwszy mecz z Bułgarią jest dla nas najważniejszy. Jedna wygrana praktycznie daje nam awans do drugiej rundy. Na razie myślimy o Bułgarii, potem będziemy się szykować na Litwę. Tak to powinno wyglądać.
- Mamy trzy mecze i chcemy wygrać każdy. Niezależnie od tego czy wygramy z Bułgarią, czy nie.
- Treningi to zupełnie inna bajka niż mecz i nie ma co porównywać obecnej formy strzeleckiej z tym, co może być. Inny przeciwnik, inna obrona, wszystko się dopiero okaże.
Studio EuroBasket: Jak pokonamy Bułgarię? Więcej o ME Koszykarzy w serwisie Sport.pl - EuroBasket 2009 >