Saganowski gra w League One (odpowiednik III ligi) w barwach Southampton, Ebi - od rozwiązania kontraktu z Racingiem Santander - pozostaje bez drużyny.
Pierwszy chce odejść do Championship. Na zgrupowanie do Muehlheim zabrał dwa telefony komórkowe - żeby nigdy nie być poza zasięgiem. - Na kontynent nie wrócę, ale w Anglii można wypożyczać piłkarzy do końca stycznia. Niewykluczone więc, że odejdę do Championship - mówił Saganowski.
Gdyby się udało, podążyłby śladem Grzegorza Rasiaka, który trafił z Southampton do Reading. - On już nie musi się denerwować, ja - owszem - wzdychał Saganowski. - Trener Alan Pardew powiedział nam obu, że sytuacja w której nasza przyszłość jest niejasna to dla niego dyskomfort. Dlatego na razie, jak to określił, będę "zaparkowany" i korzystać ze mnie będzie tylko wtedy, gdy będzie musiał.
Oznacza to, że czasem Saganowski będzie rezerwowym nawet w Southampton, a Pardew - dopóki nie dostanie jasnego sygnału, że Polak zostaje - będzie sadzał go na rezerwie.
Dojdzie do paradoksalnej sytuacji, że im dłużej Saganowski nie będzie grał w barwach "Świętych", tym dłużej nie skończą się jego szanse na transfer. Na razie jest w próżni, ale... piłkarzem na poziomie III ligi się nie czuje. - Jak będę grał w Southampton przez rok, to tak będziecie mogli o mnie mówić. Mam swoje ambicje, stać mnie na grę w Championships - stwierdził Saganowski, który ma jeszcze roczny kontrakt z Southampton. Klub chce za niego około 200 tysięcy euro lub dwóch zawodników na wymianę. Zainteresowana jest Swansea.
Smolarek jest wolnym zawodnikiem, w każdej chwili może podpisać kontrakt z dowolnym klubem świata. Nie będzie to Feyenoord Rotterdam - jak podał poniedziałkowy "Futbol News". Do poniedziałkowego popołudnia były klub Ebiego zupełnie nie był zainteresowany jego powrotem i nie złożył mu żadnej oferty. Są za to inne- m.in. z niemieckiej Norymbergi, która szuka lewoskrzydłowego i napastnika.
28-letni reprezentant nie podpisze nowego kontraktu pochopnie. Najwcześniej stanie się to, jeśli w ogóle, między meczami z Irlandią i Słowenią. Bardziej prawdopodobne, że dopiero po nich. Wybierze najlepszą dla siebie opcję pod względem sportowym i finansowym. Najbliżej mu do ligi niemieckiej bądź holenderskiej.
Najświeższe informacje ze zgrupowania - śledź na twitterze Roberta Błońskiego ?