- A dobre mecze polski ligowiec obejrzy w telewizji. Tak wczesnego pożegnania z Europą nie było nigdy - przypomina Błoński.
- A w tym sezonie w pucharach grały, teoretycznie, trzy najlepsze polskie kluby. Z największymi budżetami, najlepszymi piłkarzami, wieloma reprezentantami swoich krajów. I klęska do której trzeba się przyzwyczajać: osiągnięcia klubów są odzwierciedleniem poziomu Ekstraklasy.
- Oprócz Polski swoich reprezentantów w pucharach nie mają też kraje: Wyspy Owcze, Irlandia Północna, Irlandia, Walia, Luksemburg, Armenia, Macedonia, Andora, San Marino, Malta, Estonia, Liechtenstein, Albania, Czarnogóra, Litwa, Kazachstan, Islandia, Finlandia, Słowenia, Azerbejdżan, Bośnia, Gruzja, Norwegia, Szwecja i Słowacja - wylicza na blogu Błoński .
- Teraz wypada spojrzeć w przyszłość. Ile są w stanie osiągnąć w Lidze Europejskiej piłkarze FC Brugge? - pyta na swoim blogu dziennikarz "GW" i Sport.pl Rafał Stec. - Odpowiedzi na niezbyt fundamentalne dla przyszłości belgijskiego futbolu pytanie poszukajmy metodą naukową.
Chcesz poznać odpowiedź? Wejdź na blog Steca ?