Michalczewski: Kuziemski będzie moim następcą

W sobotni wieczór na gali boksu w Budapeszcie Aleksy Kuziemski zmierzy się z Niemcem Jurgenem Brahmerem w pojedynku o tytuł mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO- tytuł który w latach 1994-2003 należał do Dariusza Michalczewskiego. Popularny "Tygrys" wierzy Kuziemskiego i widzi w nim swojego następcę. "Będziemy mieli nowego mistrza świata."- typuje Michalczewski w rozmowie z serwisem bokser.org.

Kto w sobotę zejdzie z ringu w Budapeszcie jako zwycięzca?

Dariusz Michalczewski: Brahmer jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale myślę, że Aleks to wygra, trzymam za niego kciuki. Aleks to skromny chłopak ale i bardzo charakterny. Nie wiem, jak Aleks boksuje z mańkutami, jednak jest moim faworytem. Wciąż jest jeszcze młody i nigdy nie przegrał walki. Oczywiście punktowi zawsze mogą przekręcić wynik walki, ale ja nie dopuszczam takiej myśli. Dla mnie Aleks jest lepszym zawodnikiem, wschodzącą gwiazdą i wygra ten pojedynek.

No właśnie, Aleksy uważa, że boksując z Niemcem na gali organizowanej przez niemiecką grupę ciężko mu będzie wygrać na punkty. Do zwycięstwa potrzebny będzie nokaut?

- Zawsze jest lepiej wygrać przed czasem, jednak Aleks jest mimo wszystko w o tyle dobrej sytuacji, że Brahmer nie jest mistrzem, że obaj są pretendentami do tytułu. Nie sądzę, by [promotor] Klaus-Peter Kohl był na tyle głupi, żeby robić to wszystko pod Niemca. Po moim odejściu musiał znieść tyle porażek swoich zawodników, że lepiej byłoby dla niego, żeby w walce swoich bokserów postawił na umiejętności zawodnika, a nie jego narodowość.

W narożniku Aleksa stał będzie były mistrz świat wagi lekkiej Artur Grigorian. Jakim trenerem jest Grigorian?

- Artur to mój znakomity kolega. Aleks ma przy sobie naprawdę świetnego chłopaka z charakterem. Artur to nie tylko dobry trener, ale też i dobry człowiek. Jest wybitnym sportowcem i oddanym swojej pracy człowiekiem. Bardzo mnie cieszy, że Artur będzie stał w narożniku Aleksa.

Walka Kuziemskiego z Brahmerem to kolejny "bratobójczy" pojedynek w stajni Kalusa-Petera Kohla.

- On tak ostatnio robi non-stop. Według mnie postępuje głupio, stawiając naprzeciw siebie dwóch dobrych zawodników ze swojej grupy. Cóż, jego sprawa, mnie to nie obchodzi. Dla mnie się liczy, żeby Aleks wygrał, choć trochę się obawiam, czy znów nie będą chcieli mieć jako mistrza nie lepszego pięściarza a po prostu Niemca.

Jak dobrze znają się Kuziemski i Brahmer, boksując w tej samej grupie?

- Na pewno razem nie sparują, ale tak naprawdę to, czy się znają czy nie, nie będzie miało znaczenia,. Aleks jest bardziej głodnym sukcesu i charakternym chłopakiem niż Jurgen. Jurgen to też fajny gość, ale Aleks to mój rodak i bardzo chciałbym, by po paru latach należący kiedyś do mnie tytuł przejął Polak.

Będziemy mieli nowego polskiego mistrza świata w półciężkiej w sobotę?

- Będziemy!

Więcej w serwisie Bokser.org - czytaj tutaj ?