Agata Sawicka: Mecz z Holandią może być kluczowy

Podczas gdy część polskiej kadry walczy w World Grand Prix, druga część trenuje w Warszawie pod okiem trenera Adama Grabowskiego. - Jest nas tutaj osiem i naprawdę ciężko pracujemy - relacjonuje druga libero polskiej kadry.

Nad czym pracujecie podczas zgrupowania w Warszawie?

Agata Sawicka: - Na dobrą sprawę nad wszystkim. Mamy dużo zajęć siłowych, co drugi dzień pracujemy na siłowni, mamy aerobik, treningi na sali, zajęcia w terenie, czyli w zasadzie wszystko, co jest potrzebne do dobrego przygotowania się do zawodów czy sezonu. Jest nas tutaj osiem i naprawdę ciężko pracujemy.

Jak przebiega u Ciebie proces powrotu do zdrowia? Jak się czujesz?

- Czuję się bardzo dobrze. Myślę, że - odpukać - ten najgorszy okres jest już za mną, zaczęłam trenować na sto procent. Tak naprawdę dawno się tak dobrze nie czułam, nawet wtedy, gdy miałam zdrowe kolano (śmiech). Jestem zadowolona, szczęśliwa, dobrze mi się pracuje, dobrze mi się trenuje. Mamy tu na zgrupowaniu bardzo fajną atmosferę i naprawdę jest super.

Czyli będziesz gotowa do walki z Pauliną Maj o miejsce drugiej libero w składzie na ME?

- Oczywiście. Decyzja należy do trenera, ale ja będę robiła wszystko, co w mojej mocy, żeby pojechać na tą imprezę, ale na pewno nie za wszelką cenę. Jestem młodą zawodniczką, jeszcze wiele mistrzostw Europy, może nawet nie tylko, przede mną, a bardzo bym chciała dobrze przygotować się do tego, co jest najważniejsze dla mnie, czyli do sezonu ligowego.

Przyglądałyście się poczynaniom koleżanek w Makau?

- Oglądałyśmy, wprawdzie nie wszystko, bo też miałyśmy treningi w tym czasie, ale trochę widziałyśmy. Cieszymy się bardzo z tego ostatniego meczu, z tego, że się podniosły i wygrały z Tajkami. Staramy się je wspierać na odległość, trzymamy za nie kciuki.

W najbliższy weekend będą kolejne zwycięstwa?

- Myślę, że wszystko tak naprawdę siedzi w głowie. Jestem przekonana, że nasze dziewczyny stać na zwycięstwa z takimi zespołami jak Chiny, nie grają przecież w siatkówkę od wczoraj. One muszą się wziąć w garść, mieć więcej radości z gry i wtedy będą w stanie walczyć na naprawdę wysokim poziomie z każdym zespołem.

Czy Twoim zdaniem uda się nam awansować do finału tegorocznej World Grand Prix?

- Kluczowy może okazać się pierwszy mecz z Holandią, bo jeśli dziewczyny go wygrają, mogą pokusić się o kolejne zwycięstwa. Uważam, że naprawdę są w stanie wygrać z Holenderkami. Jestem przekonana, że nie jest to zespół, w walce z którym nie mamy szans. Jest tam kilka dziewczyn, przeciwko którym grałam jako juniorka, to też są młode zawodniczki. Wierzę, że jeśli nasze dziewczyny zagrałyby odpowiednio zmotywowane, to dałyby radę. Na pewno my, tutaj w Warszawie będziemy bardzo mocno trzymać za nie kciuki. Życzymy im powodzenia!

Skład kadry przebywającej na zgrupowaniu w Warszawie:

Atakujące: Natalia Bamber, Katarzyna Wellna, Katarzyna Zaroślińska,

Przyjmujące: Ewelina Sieczka, Anna Podolec,

Środkowe: Maja Tokarska,

Rozgrywające: Joanna Wołosz,

Libero: Agata Sawicka

Cały wywiad z Sawicką - czytaj na reprezentacja.net ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.