Efekt Rajdu Polski? Wielki sukces Rajdu Rzeszowskiego

Widać już pierwsze efekty Rajdu Polski, który był w tym roku rundą Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Zakończony w sobotę Rajd Rzeszowski zgromadził wokół trasy rzesze fanów i co najważniejsze przyciągnął sponsorów. Tak na polskich rajdach nie było od dawna. - Na trasie były tłumy kibiców, impreza naprawdę żyła - mówi Sport.pl Kajetan Kajetanowicz, rajdowy wicemistrz Polski.

Rajd Polski ulubieńcem kibiców z całego świata  ?

- Świetnym pomysłem był odcinek zorganizowany na terenie browaru sponsorującego rajd - dodaje Kajetanowicz, kierowca Subaru Poland Rally Team, który zajął w rajdzie trzecie miejsce.

Odcinek specjalny na terenie browaru VAN PUR, do którego należy marka Karpackie okazał się jednym z najbardziej pomysłowych przedsięwzięć sportowych w Polsce. Trasę odcinka poprowadzono zgodnie z kolejnymi etapami ważenia piwa. Kierowcy ruszyli z miejsca rozładunku surowców, później jechali m.in. obok warzelni, a skończyli przy magazynach. Niektóre podjazdy na terenie browaru specjalnie na okazję ścigania przebudowano, a zmagania kierowców transmitowano na żywo w TVP Rzeszów.

A na początku sezonu sytuacja finansowa w polskich rajdach była tragiczna. Odwołano z pierwszą rundę krajowych mistrzostw Rajd Krakowski. Kibice przypuszczali, ze polskie rajdy umrą śmiercią naturalną. Szybko jednak sytuacja uległa zmianie. Zaraz po zakończeniu eliminacji WRC w Mikołajkach sponsorem Rajdu Rzeszowskiego zostało Karpackie. Imprezę przygotowano z wielkim rozmachem, cały rejon obklejono plakatami, przygotowano imprezy towarzyszące, a jako gościa specjalnego zaproszono Krzysztofa Hołowczyca, który na Mazurach zajął szóste miejsce.

- Rajd Polski będzie jeszcze długo miał wpływ na zainteresowanie rajdami w Polsce - przekonuje Kajetanowicz. Polska runda WRC okazała się ogromnym sukcesem organizacyjno-marketingowym i jest chwalona przez obserwatorów z całego świata. W innych częściach kraju organizatorzy z pomocą sponsorów chcą jej teraz dorównać poziomem przygotowania. Krótko mówiąc rajdy nad Wisłą wkroczyły na nowy, światowy poziom, bo wreszcie znalazły się na to pieniądze.

Klasyfikację generalną Rajdu Rzeszowskiego wygrał miejscowy kierowca Grzegorz Grzyb przed Tomaszem Kucharem i Kajetanem Kajetanowiczem. Rajd był także rundą Rajdowego Pucharu Polski (rodzaj rajdowej II ligi, triumfował Jarek Szeja) i Rajdowych Mistrzostw Słowacji (w nich najlepszy okazał się Kajetanowicz).

Rajd Rzeszowski: Wygrana Grzyba - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.