Polak nie powtórzył wyczynu z pierwszej kolejki, kiedy to zdobył drugą bramkę dla swojej ekipy, przypieczętowując tym samym jej zwycięstwo, a także przy okazji uderzył rywala - według nielicznych, w tym sędziego, przypadkowo - za co później chciała ukarać go liga. Jako jedyny zawodnik w swojej drużynie obejrzał jednak w sobotę żółtą kartkę.
W 12 min. Suarez otworzył wynik, ale goście wyrównali kwadrans później za sprawą Portiera. Na chwilę przed przerwą Anderlecht ponownie objął prowadzenie - samobójczej bramce winny był Boi.
W drugiej połowie na 3:1 podwyższył Boussufa, a piętnaście minut przed zakończeniem meczu odrabiać straty próbował jeszcze Buffel.
Na nic się to zdało, Anderlecht wygrał 3:2 i znajduje się na czele ligowej tabeli.
Majewski zadebiutował w drugiej lidze angielskiej ?