- Federacja piłkarska (FFA) w Australii - jeśli się nie mylę, to jest w tym pierwsza na świecie - postanowiła ostro walczyć z piłkarskimi oszustami, którzy padają w polu karnym i chcą wymusić na sędzim podyktowanie rzutu karnego - pisze Michał Kiedrowski.
W myśl nowych przepisów FIFA liga nawet po zakończeniu meczu może karać piłkarzy symulujących faule. Pod warunkiem, że wcześniej nie zauważył tego arbiter, a powtórka wideo pozwala stwierdzić takie wykroczenie. Decyzje o zawieszeniu aż na dwa mecze ma podejmować specjalny trybunał
W australijskiej lidze obowiązuje też salary cap (2,1 mln dolarów australijskich dla 19 graczy), czyli pułap płac dla zawodników, którego zespół nie może przekroczyć. To rozwiązanie sprawdzające się także w NBA, NFL i MLB.
- W A-League gra 9 zespołów australijskich i 1 nowozelandzki. Jeśli chodzi o popularność w Australii to ustępuje znacznie AFL (liga futbolu australijskiego) i nieco mniej NRL (liga rugby trzynastoosobowego). Wystarczy spojrzeć na średnią widzów na stadionach - dodaje Kiedrowski.
Średnia widzów:
AFL - 38 tys.
NRL - 16,7 tys.
A-League - 12,9 tys.
Blog Michała Kiedrowskiego - czytaj tutaj ?