Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W środę napastnik reprezentacji USA Jozy Altidore ogłosił na swoim mikroblogu przenosiny do grającego w Premier League Hull.
Tylko że angielski klub na ten temat milczy.
Najpierw Altidore, zawodnik Villarrealu, zamieścił we wtorek informację, że musi wcześnie wstać, bo czeka go lot do Anglii.
- Anglia wcześnie rano, no to muszę iść spać. Będę tweetował jutro cały dzień z bb [blackberry], więc będziecie wiedzieć, co się dzieje! - obiecał napastnik.
I nie zawiódł. Kolejna wiadomość pojawiła się jeszcze przed wylotem, już z lotniska:
- Anglio, nadchodzę!
Potem zawodnik drażnił się z kibicami, dając wskazówki, z jakim klubem podąża się spotkać. Napisał np., że czeka go na miejscu ogromna ulewa.
Ostateczną wskazówką było zdradzenie, z jakim zespołem czeka go pierwszy mecz w nowym sezonie.
- Pierwsze spotkanie z Chelsea. Jeszcze tylko kwestia pozwolenia na pracę. ;) ;) lol dzięki za wsparcie - pisał 19-latek.
- Konferencja prasowa jutro o 2:30, bądźcie na bieżąco - dodał też w środę.
Hull postanowił po prostu nie reagować.
Inaczej było jednak w przypadku Darrena Benta, który musiał przeprosić prezesa Tottenhamu Daniela Levy'ego, za umieszczanie na twitterze komentarzy, dotyczących jego transferu do Sunderlandu.
Bent skierował na twitterze wiadomość do Levy'ego:
- Czy chcę do Hull? NIE. Czy chcę do Stoke? NIE. Czy chcę do Sunderlandu? TAK.
Życzenie napastnika stało się faktem w środę, kiedy to podpisał z Sunderlandem kontrakt za kilkanaście milionów euro.
Na twitterze nie pisnął o tym ani słowa. Pewnie dlatego, że po starciu z Tottenhamem usunął swoje konto.
Huntelaar blisko Milanu. Obyło się bez twittera ?