Chińczycy nie chcieli ubrać Radwańskiej. Kto zechce?

- Negocjowaliśmy kontrakty na stroje z firmami Filą, Sergio Tacchini i Erke, ale nie dogadaliśmy się. Na stole jest kolejna oferta. Decydujące rozmowy na US Open - mówi Sport.pl menedżer Agnieszki Radwańskiej

Niemal dokładnie rok temu w "Gazecie Wyborczej" ukazał się tekst pt. "Kto ubierze Agnieszkę Radwańską?". Lada dzień najlepsza polska tenisistka miała podpisać wartą nawet milion dolarów umowę sponsorską z jedną z czołowych sportowych firm odzieżowych.

Minęło 12 miesięcy i... nic się nie zmieniło.

Radwańska wciąż jest jedyną zawodniczką z czołówki, która nie ma takiego kontraktu. - Do marca 2009 r. miała ważną umowę sponsorską z Prokomem. Problem polegał na tym, że właściwie żadna firma nie była zainteresowana, by jej logo było na koszulce obok logo Prokomu. Później trwały bardzo zaawansowane negocjacje z trzema firmami, ale skończyły się niepowodzeniem - opowiada Victor Archutowski, menedżer tenisistki.

Umowy negocjowane wiosną po wycofaniu się Prokomu to: chińska firma Erke, dość dobrze znana u nas Fila oraz Sergio Tacchini, która ubiera m.in. Włoszkę Flavię Pennettę.

- Z Chińczykami właściwie byliśmy dogadani, obie strony zaakceptowały warunki finansowe, a Agnieszka przymierzała już stroje, w których miała grać, gdy okazało się, że zarząd firmy jej nie zaakceptował. Zasiadają w nim osoby umocowane politycznie i z jakichś względów w ostatniej chwili powiedzieli nie. Do dziś nie wiemy dlaczego - zdradza Archutowski. Prawdopodobnie chodziło jednak o pieniądze, bo Erke podpisała później umowę z Belgijką Yaniną Wickmayer znacznie niżej notowaną od Polki.

Ile oczekują Radwańscy? Podobno Prokom płacił razem z bonusami ok. 1 mln euro rocznie. Trener Robert Radwański nigdy nie potwierdził tej kwoty, ale mawiał, że z kontraktem od Ryszarda Krauze mają "jak u pana Boga za piecem".

- Jest kryzys, rozmawia się coraz trudniej. Nasze oczekiwania nie odbiegają jednak od kwot, które dostają młode zawodniczki o podobnej klasie i pozycji jak Agnieszka, np. Caroline Wozniacki - opowiada Archutowski.

Według naszych informacji chodzi o 200-300 tys. euro rocznie jako kwota bazowa (gwarantowana) plus niemałe bonusy zależne od wyników. Przy świetnej grze można dobić do miliona euro.

Z Filą i Sergio Tacchinim negocjacje też rozbiły się o pieniądze. - Oferta Fili była po prostu za niska, a w drugim przypadku nie dogadaliśmy się, bo w firmie nagle doszło do zmian, co przełożyło się na strategię i cele. Poza tymi trzema ofertami były jeszcze dwie konkretne, ale stały za nimi agencje menedżerskie, czyli pośrednicy - wyjaśnia Archutowski. Jedna z nich pochodziła prawdopodobnie od japońskiego Yonexa, który ubiera Jelenę Dementiewą.

Radwańscy nie chcą zawierać umów przez pośredników, taką filozofię mają od zawsze. - Robert uważa, że to ogranicza niezależność. Ja w niektórych przypadkach jestem nieco odmiennego zdania, ale do niego i Agnieszki należy decydujący głos - podkreśla menedżer. Ograniczona niezależność według Radwańskiego przejawia się m.in. tym, że pośrednik zabiera część dochodów, ale też zaczyna wpływać na sprawy szkoleniowe i wybór turniejów.

To m.in. stąd wziął się dość egzotyczny chiński kierunek poszukiwań. Poza Erke prężnie działa firma Anta, która podpisała niedawno umowę z Jeleną Janković, gdy była numerem jeden na świecie. W Chinach nie działają jeszcze pośrednicy na taką skalę jak w USA czy Europie. Z Adidasem, Nike, czy Reebokiem właściwie nie da się rozmawiać bez agentów z IMG, Besta czy Octagonu, którzy zabierają 15-25 proc. kwoty umowy.

- Być może w czasie US Open coś się wyjaśni. To właściwie koniec tenisowego roku. Najlepszy czas zawierania nowych kontraktów sponsorskich - powiedział Sport.pl tajemniczo w niedzielę trener Radwański pytany o umowę na stroje. Agnieszka gra teraz w Los Angeles. US Open w Nowym Jorku zaczyna się 31 sierpnia.

- Na stole jest kolejna poważna oferta bez udziału pośredników - potwierdza Archutowski. - Nie zdradzę, o jaką firmę chodzi. Rozmowy trwają od trzech miesięcy. Decydujące mają odbyć się na US Open.

Radwański prawdopodobnie będzie chciał podpisać umowę wiązaną dla obu córek, a więc także dla 18-letniej Urszuli, ale wyłączny kontrakt dla Agnieszki też wchodziłby w grę.

KONTRAKTY SPONSORSKIE RADWAŃSKIEJ

KONTRAKTY NA STROJE

Copyright © Agora SA