Korzeniowski zaczął finał wolno, wskoczył do wody ostatni, na pierwszym nawrocie był dopiero czwarty. Ale z każdym metrem przyspieszał. Phelps, który dzień wcześniej został pokonany na 200 m st. dow. przez Niemca Paula Biedermanna, tym razem podszedł do swojej ulubionej konkurencji wyjątkowo zmotywowany. Jest w niej niepokonany od 2000 r. I wczoraj też był poza zasięgiem. Nawet bez czarodziejskich kostiumów - Amerykanin wystąpił tylko w spodenkach.
Po 100 metrach wiadomo było, że Korzeniowski - w najszybszym stroju tegorocznych mistrzostw świata Arena X-Glide - zdobędzie medal. Tylko jaki? Przed nim płynął najlepszy w półfinałach Japończyk Takeshi Matsuda. Korzeniowski jednak znany jest w walecznego serca i to się zwykle przejawia gonitwą za rywalami na ostatniej prostej.
Wykonał trzeci, ostatni nawrót lepiej niż zwykle, głębiej niż zwykle, częściej niż zwykle uderzał pod wodą nogami - to właśnie na tym skupił się w treningach po igrzyskach w Pekinie. Na ostatnich 20 metrach dogonił Japończyka, pobił rekord Polski i zdobył srebrny medal. Pokonał Matsudę o 0,09 s!
Phelps popłynął ponad pół sekundy szybciej od swojego rekordu świata z Pekinu. Amerykanin, który wrócił do basenu po półrocznej w sumie przerwie, wielokrotnie mówił, że jest w stanie go pobić, zwłaszcza że w olimpijskim finale do okularków dostała się woda.
Trener Korzeniowskiego Paweł Słomiński mówił, że od Pekinu Korzeniowski całkowicie zmienił sposób trenowania, więcej czasu spędza na siłowni, zaś w basenie dużo więcej czasu poświęca na technikę - głównie chodziło o nawroty. Właśnie to próbował skopiować od Phelpsa. Słomiński uważał, że wychodzi mu to świetnie: - Na Uniwersjadzie, gdzie zrobił najlepszy czas roku i pobił życiówkę, po nawrotach płynął pod wodą aż 10-14 metrów.
Mimo to trener nadal narzekał na Korzeniowskiego, trochę chyba z urzędu i z przyzwyczajenia. - Mógłby być bardziej skoncentrowany, jeśli już zdecydowaliśmy się, by na treningu pokonywał mniejsze dystanse. Teraz cenny jest każdy metr.
Rekord Polski pobił - i to dwukrotnie - Konrad Czerniak na 100 m st. dow., ale starczyło to tylko do 14. miejsca w półfinałach.
Czerniak także pobił rekord kraju - czytaj tutaj ?