Taka ilość starczyłaby, żeby poczęstować 165 tysięcy osób. Dla porównania, w Salt Lake City mieskz 180 tysięcy ludzi. Chipsy miały być rozdawane turystom i wolontariuszom w autobusach i na obiektach sportowych. - Będziemy jeść chipsy na śniadanie, obiad i kolację - śmiał się szef cateringu na olimpiadzie, Don Pritchard.