12-latek debiutuje w ekstraklasie ?
Środkowy obrońca został wystawiony na listę transferową przez Liaoning z ceną 400 tys. euro po tym, jak zdecydował się nie przedłużać kontraktu z klubem. Po dwóch miesiącach wrócił do ligi, do zespołu Shenhua, za... 50 tys. euro.
- Jestem pewien, że kryje się za tym coś podejrzanego - mówi Sui Yan z Liaoning. - Dlaczego wrócił po dwóch miesiącach nawet nie grając ani nie trenując? Dlaczego przeszedł do Szanghaju za skromne 50 tys. euro - pyta. - Gdyby wszyscy nasi zawodnicy używali takich metod do umożliwienia sobie transferu do innego klubu w lidze, mielibyśmy totalny bałagan.
Chińska federacja, który musi wyrazić zgodę na każdy transfer, przyznała, że wykorzystano w tym przypadku lukę w przepisach, którą należy zapełnić i obiecała przyjęcie regulacji uniemożliwiających podobne przypadki w przyszłości.
Real poluje na Nicolasa Otamendiego ?