Polonia chciałaby sprzedać Ivanovskiego, ale nie może

- Chętnie sprzedalibyśmy Filipa Ivanovskiego, ale nie jest to łatwe. Umowa piłkarza jest tak skonstruowana, że połowa sumy transferu trafia na konto menadżerów - twierdzi rzecznik Polonii Warszawa Piotr Ciszewski.

W poniedziałek serwis 90minut.pl poinformował, że na testy do Karlsruher SC pojedzie napastnik Polonii Warszawa Filip Ivanovski. Macedończyk był w poprzednim sezonie najlepszym strzelcem klubu. Zdobył w lidze 10 bramek.

- Nie wyraziliśmy zgody na wyjazd dla Filipa, nie pozbędziemy się piłkarza w momencie gdy gramy w Lidze Europejskiej - twierdzi rzecznik Polonii Piotr Ciszewski. Dodał, że Polonia chętnie sprzedałaby piłkarza, ale ten na testy może pojechać po meczu w pucharach. - Jego kontrakt z Polonią jest bardzo prosty, ale jest jeszcze umowa, zawarta jeszcze za czasów pana Drzymały, według której połowę kwoty transferu należy wypłacić menadżerom. Suma odstępnego za Filipa to 800 tys. euro. Tyle nikt za niego nie da, ale ponoć niedawno była oferta ze strony Omonii Nikozja za 450 tys. euro i została przez menadżerów odrzucona. My bylibyśmy zadowoleni - twierdzi rzecznik.

Ostatnio trener Jacek Grembocki narzekał, że Polonii brakuje napastników. - To nie jest problem, bo rozmawiamy z kilkoma ofensywnymi piłkarzami i prawdopodobnie ich sprowadzimy - dodał. Chodzi o napastnika Honvedu Budapeszt Roberta Zsolnaia i ofensywnego pomocnika z budapesztańskiego MTK Tamasa Kulcsara. Polonia interesuje się też napastnikiem z Chorwacji, a w Senegalu trener Jacek Grembocki wypatrzył snajpera, którego chce sprowadzić do Polski. - Jeśli jednak podpiszemy kontrakt z Senegalczykiem to w Warszawie pojawi się najwcześniej w sierpniu - tłumaczy Ciszewski.

Feyenoord zainteresowany Przyrowskim - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.