Apostel to emerytowany trener, który ostatnio parał się pracą biurową w PZPN. W Polonii ma być odpowiedzialnym za transfery dyrektorem sportowym. Tak naprawdę jest to jego powrót na Konwiktorską, gdzie kilkadziesiąt lat temu występował jako piłkarz.
Nowy dyrektor Polonii zawsze podkreśla swoje sukcesy. Oto wszystkie jego osiągnięcia: piłkarskie - mistrzostwo z Polonią Bytom w 1962 roku i Legią w 1970 - i trenerskie: jako selekcjoner kadry do 18 lat dwa razy zdobył wicemistrzostwo Europy, w seniorskim futbolu dwa razy doprowadził Lecha Poznań do mistrzostwa (1992, 1993); największym jego osiągnięciem było jednak prowadzenie pierwszej reprezentacji w latach 1993-95.
Później Apostel został działaczem, a nawet prezesem PZPN.
Władze Polonii nie poinformowały w środę, w czym może pomóc im Apostel. Ale to nie koniec wzmocnień sztabu trenerskiego, bo szkoleniowcem odpowiedzialnym za napastników zostanie wkrótce Jerzy Podbrożny, były król strzelców ekstraklasy.
Henryk Apostel: Będę współpracował z trenerami Jackiem Grembockim i Michałem Libichem. Chodzi o konsultację. Nie mam zamiaru się mieszać. Przed meczem możemy porozmawiać, ale na boisku o wszystkim decyduje trener. Poza tym będę odpowiedzialny za transfery.
- Trener na pewno będzie zaangażowany.
- Musimy sprowadzić napastników. Nazwisk nie podam, bo teraz najważniejszy jest rewanż w Lidze Europejskiej z Budućnostem Podgorica. Takie wiadomości przed meczem nie są wskazane.
- Cząstkę odpowiedzialności będę miał. Jak są dobre transfery, to w zespole grają dobrzy piłkarze i mamy wyniki. Jeżeli transfery są słabe, czyja to wina? Tego, który za nie odpowiada. Zwalnia się i trenera, i dyrektora sportowego.
- Doświadczenie i lata pracy przemawiały za mną. Nikt mi nie odbierze sukcesów.
- Ostatnio pracowałem w lidze dziesięć lat temu, ale z piłką byłem związany cały czas. Doświadczenie, które nabywałem latami, zostało mi w głowie. Zresztą w PZPN cały czas miałem kontakt z reprezentacją, juniorami i ligowcami, których obserwowałem.