Polonia gra w Lidze Europejskiej. Cel: Sanmaryńczycy

Dziś piłkarze Polonii zagrają w Warszawie rewanżowy mecz I rundy eliminacji Ligi Europejskiej z Budućnostią Podgorica. Jeśli utrzymają dwubramkową zaliczkę z Czarnogóry, w drugiej rundzie czeka ich spacerek z drużyną z San Marino.

Tydzień temu Polonia wygrała 2:0 po bramkach Igora Kozioła i Tomasza Jodłowca. Piłkarze powtarzają, że Czarnogórcy wcale nie są łatwym rywalem. - Mają bardzo dobrze poukładany klub, a także niezłe zaplecze, o którym wszystkie polskie kluby mogą tylko pomarzyć. Według mnie to była przede wszystkim nasza zasługa, iż stamtąd wywieźliśmy satysfakcjonujący wynik - powiedział niedawno Jodłowiec.

Również trener Jacek Grembocki przestrzega przed lekceważeniem rywali. - Każdy wynik, oczywiście w granicach rozsądku, jest do odrobienia. W Czarnogórze, zwłaszcza w pierwszej połowie, wcale nie grało się nam łatwo - mówił.

Ostatnio na treningach poloniści regularnie ćwiczą rzuty karne. Nikt jednak nie spodziewa się niespodzianki. Nawet goście nie wierzą, że uda im się odrobić stratę. Kibice Budućnosti po pierwszym meczu krytycznie oceniali postawę drużyny, choć trener Mihajlo Ivanović zapowiada, że wyprawa do Warszawy nie będzie tylko wycieczką. - Polonia ma ogromną przewagę i jest jedną nogą w drugiej rundzie. Polacy są od nas szybsi, sprawniejsi i silniejsi, ale będą też zrelaksowani i jeśli pozbędziemy się stresu, możemy sprawić niespodziankę - powiedział w wywiadzie dla strony internetowej Budućnosti.

Oba zespoły wystąpią w podobnych składach jak w pierwszym meczu. Ivanović nie zapowiada zmiany taktyki na rewanż z Polonią. - Mam tych samych 18 piłkarzy do dyspozycji - mówi. Również trener Grembocki wystawi podobną jedenastkę. Nie może skorzystać tylko z Łukasza Trałki, który leczy ścięgno Achillesa, i Bartosza Olejniczaka, który dopiero dochodzi do siebie po rocznej przerwie w grze. - Skutecznego składu się nie zmienia, ale zastanawiam się nad obsadą jednej pozycji - powiedział Grembocki. Nie chciał zdradzić, nad jaką pozycją rozmyśla. Dobrze w sparingu ze Zniczem zaprezentował się Michał Chałbiński i być może on zastąpi w pierwszym składzie Filipa Ivanovskiego.

Doświadczenie będzie po stronie Polonii. Budućnost jest w przebudowie i według trenera zespół nie jest jeszcze zgrany. W pierwszym meczu na boisku było czterech osiemnastolatków, a czołowy strzelec zespołu Fatos Beciraj ma 20 lat. Najmłodszy w Polonii był 21-letni Daniel Mąka, który wszedł na boisko w ostatnich minutach.

Potencjalnym rywalem w kolejnej rundzie jest AC Juvenes/Dogana. Choć San Marino zamykało ranking krajowy UEFA w poprzednim sezonie, to potencjalni rywale Polonii zaczynają przygodę z pucharami rundę później, bo są zdobywcami krajowego pucharu. Polonia miała szczęście w losowaniu, trudno było wpaść na łatwiejszego rywala. Już teraz mecz w drugiej rundzie będzie dla AC Juvenes/Dogana największym osiągnięciem w krótkiej historii klubu, bo zeszłoroczny, jedyny dotychczas występ w Pucharze UEFA zakończył się na porażkach 0:2 i 0:3 z Hapoelem Tel Awiw.

Transmisję na żywo z meczu Polonia - Budućnost będzie można obejrzeć na oficjalnej stronie internetowej klubu ksppolonia.pl. W czasie meczu najciekawsze sytuacje pokaże także stacja Orange Sport.

Najnowsze informacje o Polonii - czytaj tutaj ?

Polonia Warszawa - Budućnost Podgorica , czwartek, godz. 20.30, ul. Konwiktorska 6.

Przypuszczalny skład Polonii: Sebastian Przyrowski - Radek Mynarz, Tomasz Jodłowiec, Łukasz Skrzyński, Mariusz Zasada - Marek Sokołowski, Igor Kozioł, Marcelo Sarvas, Radosław Majewski, Jarosław Lato - Michał Chałbiński (Filip Ivanovski)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.