Więcej tekstów o boksie na stronie bokser.org ?
Starcie z Kracikiem był najważniejszym i zarazem najtrudniejszym pojedynkiem w zawodowej karierze Kołodzieja, który po walce z uznaniem wyrażał się o odporności na ciosy i ambicji swojego czeskiego rywala.
- Rozbiłem sobie dłoń, lokując kolejne lewe proste na jego czole. Normalnie takimi ciosami odrzucam swoich przeciwników, a on dalej szedł do przodu. Należy mu się szacunek.- powiedział po zejściu z ringu nowy czempion IBC.
Mistrzowska walka od pierwszego do ostatniego gongu toczyła się w żywym tempie. Stroną atakującą częściej był Kracik, ale to Kołodziej wyprowadzał celniejsze i mocniejsze uderzenia. W 12. starciu Polak miał szansę rozstrzygnąć pojedynek przed czasem, ale twardy Czech przetrzymał huraganowy atak boksera z Krynicy. Ostatecznie po 12 zaciętych rundach sędziowie punktowali 118-111, 118-110, 118-110 na korzyść Kołodzieja.
Zanim do ringu wyszli Kołodziej i Kracik sporo emocji rudzkiej publiczności dostarczył uwielbiany na Śląsku Damian Jonak. Bytomianin zwyciężył przez techniczny nokaut w 5. starciu reprezentanta Maroka Tarikia Sahibeddine, wcześniej rzucając go na deski w 3. rundzie.
Nie poszczęściło się natomiast dwóm innym zawodnikom Bullit KnockOut Promotions boksującym w tej samej kategorii wagowej co Paweł Kołodziej- Łukaszowi Janikowi i Tomaszowi Hutkowskiemu. Niemieccy oponenci obydwu pięściarzy po zainkasowaniu kilku mocnych ciosów odmówili wyjścia do 2. rundy swoich pojedynków. W zaistniałej sytuacji za zwycięzców uznani zostali bokserzy polscy, którzy nie kryli jednak rozczarowania postawą rywali.
Kołodziej - mistrz z wyższym wykształceniem - czytaj tutaj ?