Rywalem "Wilka" będzie notowany na 15. miejscu rankingu WBO kategorii super średniej Curtis Stevens, zaś boksujący w limicie 200 funtów "Master" skrzyżuje rękawice z Egipcjaninem Mazurem Ali. Oto co dwaj zawodnicy grupy O'Chikara Gmitruk Team mieli do powiedzenia na kilka minut przed odlotem do USA
Piotr Wilczewski: - Czeka mnie z pewnością jedna z najcięższych walk w karierze, prawdziwy sprawdzian. Jeśli wygram, udowodnię coś sobie i kibicom. Z tego co widziałem, mój rywal obdarzony jest mocnym uderzeniem, boksuje cały czas na pressingu. Wydaje mi się, że ta walka będzie toczona w naprawdę dużym tempie. Stevens jest teraz 15. na liście WBO, 25. w zestawieniu boxrec, świetnie byłoby z nim wygrać i podskoczyć w rankingach. Cieszę się, że będę boksował na gali wraz innymi Polakami i liczę na głośny doping naszych kibiców.
Mateusz Masternak: - Gale amerykańskie różnią się od polskich. Nie powiem, że są lepsze, bo gale w Polsce też mają swój urok, ale jednak Stany to Stany. Różna jest też mentalność zawodników- tam nie zdarzają się kelnerzy przyjeżdżający po wypłatę, każdy wchodzi do ringu po zwycięstwo. Boksowałem już w przeszłości w Ameryce i liczę na udany powrót. Tym razem jednak będzie to duża mistrzowska impreza, ale co najważniejsze, polska, więc będzie dla mnie szczególnie ważna ( ) Jeśli chodzi o Amerykę, to mamy pewien plan z trenerem Andrzejem Gmitrukiem. Muszę teraz dobrze wypaść i jeśli wszystko wypali, to być może będę miał okazję częściej pokazywać się w Stanach ( ) Korzystając z pobytu w USA, chciałbym się sprawdzić się w sparingach z doświadczonymi, wymagającymi zawodnikami. To są bardzo ważne lekcje, gdy zdobywa się ringowe doświadczenie. Może uda mi się też trochę posparować z Tomkiem Adamkiem.
Więcej na Bokser.org ?