Londyńskie spotkanie przesądzi o przyszłości F1, a w bliższej perspektywie o kształcie oficjalnej listy zgłoszeń do przyszłorocznych mistrzostw świata. Znajdzie się na niej 13 teamów, a lista ma być podana do publicznej wiadomości już w piątek. Obie strony dzieli kilka fundamentalnych różnic, ale najpewniej znajdą nić porozumienia.
Max Mosley jest zdecydowany na ustępstwa, w tym jednolity regulamin, czyli najważniejszy punkt sporu. Nie dojdzie zatem do premiowania ekip, które zdecydują się na ograniczone budżety. W zamian doświadczone zespoły udzielą nowicjuszom technologicznej pomocy. - Chcemy, aby w 2010 roku obowiązywały regulowane budżety. Mogą wynieść nawet 100 mln euro, ale musimy ograniczyć wydatki. Jeśli chodzi o sezon 2011, musimy zmniejszyć budżety do 45 mln euro - oświadczył szef FIA. Każdy zespół mógłby ponadto wyłączyć z ograniczeń budżetowych jednego, wysoko opłacanego specjalistę.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa zgadza się również na podpisanie Porozumienia Concorde, w wersji przedstawionej przed Grand Prix Monako.
Więcej o Formule 1 w serwisie F1.pl - czytaj tutaj ?