Żużel. Została tylko liga i treningi

Poza ligowymi meczami w polskim żużlu dzieje się niewiele. A już zawodnicy Włókniarza nie jeżdżą niemal wcale.

Kryzys w żużlu widać gołym okiem. Ze względów oszczędnościowych wszelkiego rodzaju imprezy tzw. towarzyskie niemal zniknęły z kalendarza.

Doszło już do tego, że spora grupa zawodników nie jeździ nie tylko w tygodniu, ale odpoczywa nawet w niedziele. Tak było chociażby ostatnio. Ponieważ ekstraliga pauzowała, Tomasz Gapiński, Michał Szczepaniak i Sławomir Drabik mieli wolne. - Jest pewien problem - przyznaje trener Grzegorz Dzikowski. - Młodzi mają jeszcze jakieś imprezy, gorzej z seniorami. Tragedii nie ma, bo zawodnicy trenują, ale wiadomo, że trening to nie to samo co mecz.

A przed częstochowianami bardzo trudny i ważny mecz w Gdańsku z Wybrzeżem. Na szczęście sytuacja może się poprawić już od tego tygodnia. Gapiński pojedzie pierwszy raz do Szwecji, by tam wystartować w meczu tamtejszej ligi, być może w jego ślady pójdzie Szczepaniak.

- Dlatego w czwartek treningu u nas nie będzie - tłumaczy Dzikowski. - Spotkamy się w piątek.

Wiadomo, że tor na stadionie w Gdańsku jest inny od częstochowskiego, dlatego dobrze byłoby poszukać obiektu o podobnej specyfice i tam pojeździć przed meczem z Wybrzeżem. - Oczywiście, to prawda - mówi Dzikowski. - Trwają ostatnie ustalenia i wszystko wskazuje na to, że potrenujemy na torze innego klubu.

Mecz może nie być łatwy także dlatego, że Włókniarz prawdopodobnie wystartuje osłabiony brakiem Nickiego Pedersena. Ciągle nie wiadomo, czy Duńczyk dojdzie do pełni sił po urazie jakiego nabawił się, rozładowując złość po niesłusznym wykluczeniu w Grand Prix w Szwecji. - Na razie nie ma decyzji - mówi trener Włókniarza. - Zobaczymy, co powie Nicki po piątkowym treningu przed Grand Prix Danii.

Jeśli Pedersen nie będzie w pełni sił, trener Dzikowski ma do wyboru dwa warianty. Jeden to wystawienie Sławomira Drabika, drugi to postawienie w miejsce Pedersena jednego z pary angielskich juniorów: Lewisa Bridgera lub Tai'a Woffindena. Drugi pojechałby wówczas jako młodzieżowiec. - Obie możliwości rozważam - mówi trener.

Copyright © Agora SA