Capriati już wcześniej należała do najlepszych tenisistek świata. Szwed, który trochę sarkastycznie sam siebie określa jako mało interesującego, będzie musiał udowadniać, że jego tytuł to nie kaprys fortuny. "Nawet jeśli nie przeżyje już takich szczęśliwych chwil na korcie, jak to było choćby w przypadku Richarda Krajicka czy Andresa Gomeza - lepiej wygrać raz niż w ogóle" - napisał "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
- Australian Open był zawsze turniejem, w którym dochodziło do wielu sensacji. To wynikało po części z odległości, terminów, dawniej zawody rozgrywano jeszcze przed świętami. Losowanie, które spowodowało, że faktycznie w górnej połówce znaleźli się w przewadze utytułowani gracze, otworzyło nieco drogę dla takich tenisistów jak Johansson - mówi Wojciech Fibak.
- Johansson to nie jest gwiazda, która świeciła przez dwa tygodnie w Melbourne i teraz jest wypalona. On może pozostać na tenisowym topie, może wygrać Wimbledon - stwierdził na łamach szwedzkiego "Expressen" Bjoern Borg, zdobywca 11 tytułów Wielkiego Szlema. - Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać znów dziesięć lat na triumf szwedzkiego tenisisty - powiedział Stefan Edberg, który zdobywał tytuł mistrza US Open w 1992 roku.
"Biedny chłopiec zemścił się na wyższej klasie" - napisała inna szwedzka gazeta "Aftobladet". Johanssonowi w 1994 r. groziło skończenie kariery, ponieważ jego rodzice nie mieli dość pieniędzy, aby finansować wyjazdy syna na turnieje ATP.
Jeszcze przed turniejem wycofał się Andre Agassi, a potem w Australian Open obowiązywała zasada domina. Jeden po drugim przegrywali lub wycofywali się z turnieju gracze z czołówki. Hierarchia utrzymała się tylko w konkurencji pań. Finał rozegrały one w piekielnym upale, przez który odwołano nawet w tym dniu w Melbourne wyścigi koni. Dwóch stopni zabrakło, aby zasunięto zgodnie z regulaminem (38 st. C w cieniu) dach nad Rod Laver Arena, co spotkało się już z powszechną krytyką. Podobnie jak medyczne przerwy w grze nieraz wykorzystywane po prostu na masaż, gdy gracz poczuł zmęczenie w nogach.
Na oficjalnej stronie internetowej turnieju ogłoszono listę najlepszych meczów Australian Open. Otwiera ją finałowy mecz Capriati z Hingis, w którym Amerykanka obroniła cztery meczbole, zanim sama zwyciężyła. Na drugim miejscu znalazł się mecz 1/8 finału Safina z Samprasem, na kolejnym - także Samprasa, w III rundzie z Escude.
W czasie dwóch tygodni turnieju Melbourne Park odwiedziło ponad pół miliona widzów (518 248), co oznaczało tylko nieznaczny spadek frekwencji w porównaniu z rokiem ubiegłym. Przekaz telewizyjny, w sumie 4 tys. godzin, docierał do 163 krajów. Na oficjalną stronę internetową Australian Open kliknęło 1,2 mln osób. Przy turnieju pracowało 65 statystyków, a serwismani założyli 2375 naciągów (co daje długość 26 km), kibice wypili 153 tys. cappucino i 170 tys. puszek piwa, turniejowe samochody pokonały łącznie 300 tys. km. W sklepach turniejowych wykupiono całą okolicznościową konfekcję już w dziesiątym dniu imprezy. Sklep można było zamknąć.
Do przyszłego roku.