Mustangi ruszają na Spartan

Płoccy futboliści prowadzą w tabeli PLFA II, a ich następny rywal - Warsaw Spartan - jest tuż za nimi. Zespoły grały już ze sobą dwukrotnie i górą w nich byli... Spartanie

W niedzielę o godz. 14 rozpoczną się drugoligowe derby Mazowsza. I chyba tradycją staje się, że spotkaniom futbolistów towarzyszy oprawa artystyczna. Oprócz meczu wystąpią czirliderki, będzie można wrzucić coś "na ząb", a i dla dzieci przewidziano malowanie twarzy. Ale przecież nie to jest najważniejsze.

Przed płocczanami ważne spotkanie, nie tylko dlatego, że walczą o utrzymanie prymu na Mazowszu. Muszą sobie i rywalom coś udowodnić. W pierwszym meczu ubiegłego sezonu pomiędzy tymi drużynami wyraźnie wygrali Spartanie (36:19). Mustangi w rewanżu dzielnie się broniły i atakowały, ale po emocjonującym meczu, niestety przegrali różnicą zaledwie jednego punktu 19:20. To były jedyne zwycięstwa Spartan w sezonie, a na dodatek okazało się, że warszawiacy to jedyny zespół, który pokonał Mustangi na ich własnym boisku. Teraz płocczanie mogą odpłacić się tym samym. - Spartanie to rywal, któremu mamy coś do udowodnienia. Są silni, ale wierzę w naszą drużynę i wiem, że jedziemy do stolicy po wygraną - tłumaczy Tomasz Jaszczak, liniowy Mustangów.

Dodatkowego smaczku może dodać fakt, że oba zespoły wysoko wygrały pierwsze mecze w tym sezonie. Płocczanie rozgromili 71:0 Radom Rocks, a Spartanie 58:0 Griffons Słupsk. Choć rywalami były zespoły raczkujące w futbolu amerykańskim, to wyniki mówią same za siebie. Płock i Warszawa są w formie. - Czujemy się świetnie, jeśli chodzi o przygotowanie kondycyjne i taktyczne. Uważam, że jesteśmy naprawdę gotowi na ten derbowy mecz i postaramy się udowodnić, że zasługujemy na miano najlepszej drużyny na Mazowszu w drugiej lidze - dodaje inny liniowy Mustangów Łukasz Radzki.

Niedzielny pojedynek jest bardzo ważny. Jego zwycięzca przybliży się do awansu do tegorocznych play-offów. - Doskonale wiemy, o co walczymy. Każdy z nas wie, jakie pełni funkcje na boisku i za co jest odpowiedzialny. Waga spotkania jest naprawdę ogromna - zaznacza Radzki.

Warszawianie poza dwoma triumfami nad Mustangami, będą mieli przewagę psychiczną, bo przecież grają u siebie. Płocczanie na razie nic sobie z tego nie robią, jak przystało na prawdziwych fighterów. - Szczególną uwagę na pewno zwrócimy na zawodników biegowych, zwłaszcza na Artura Makarę. Ich rozgrywający Tomasz Ochnio też jest dobrym zawodnikiem, a i Tomasz Piskała (corner back/kicker) też może nam namieszać. Ale mimo to pokażemy, komu naprawdę należy się palma pierwszeństwa - ucina Jaszczak.

Szansy na zwycięstwo płocczanie upatrują w tym, co pokazali w starciu z Radom Rocks. Czyli w znakomitej obronie i zgrabnie wykonanych akcjach biegowych. Czy tak samo będzie w Warszawie? - Jedziemy tylko po zwycięstwo, przegrana nie wchodzi w grę - zapowiada trener Tomasz Włudarski. - No, a po tym meczu, nie zależnie od wyniku, planuję roszady w składzie. Być może przyjdzie do nas kilku nowych, interesujących graczy...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.