Bondarenko od początku spotkania gra mądrze - nie pozwala Szarapowej wejść w swój rytm meczowy, rozrzucając ataki po całym korcie. Ta strategia opłaciła się, bo już w trzecim gemie Ukrainka przełamała Rosjankę
Pierwszą półfinalistką Warsaw Open została Anne Keothavong. Brytyjska tenisistka pokonała 6:0, 6:1 Rumunkę Ioanę Ralucę Olaru.
Szarapowa w końcu pomyślała. Mimo, że Bondarenko piekielnie szybko porusza się po korcie, najwyraźniej ma spore problemy z dobrymi atakami spod siatki. Rosjanka zauważyła to i teraz albo Ukrainka wymyśli coś innego albo Szarapowa ją ma.
Brawo Bondarenko Ukrainka zaczęła grać świetnie. Rosjanka wyraźnie się gubi, w jej zagraniach nie widać pewności. Piłka ląduje a to na siatce, a to na aucie. Bondarenko wygrała pierwszego seta 6:2. Jak tak dalej pójdzie, to kibice na korcie centralnym będą świadkami sensacji.
Bondarenko rozpoczęła od przełamania, a później wykorzystała przewagę swojego podania. Szarapowa w poważnych tarapatach.
W trzecim gemie nic się nie zmienia. Rosjanka jest wyraźnie bez formy. Aż strach pomyśleć jak wyglądałby jej mecz z którąś z czołowych rakiet świata.
Największe braki widać w szybkości z jaką Szarapowa porusza się po korcie - Rosjanka jest bardzo wolna i albo nie dobiega do piłek albo łapie je końcem rakiety.
Katastrofa Rosjanki , która przegrywa już 1:5!
Koniec . Druzgocząca porażka byłej liderki światowego rankingu. Brakło szybkości, siły, techniki. Szarapowa na razie w niczym nie przypomina tenisistki, która nie tak dawno temu dominowała na kortach całego świata. Drugiego seta przegrała również 2:6