Finał Pucharu Króla, czyli Barcelony pierwszy krok do historii

Barcelona zaczyna dziś walkę o perfekcyjne zakończenie fantastycznego sezonu, w którym zachwyciła cały świat. W finale Pucharu Hiszpanii zagra z Athletic Bilbao

Jeszcze nigdy hiszpańska drużyna nie triumfowała w jednym sezonie w lidze, krajowym pucharze oraz rozgrywkach europejskich. Na całym kontynencie potrójną koronę zdobyły tylko Celtic, Ajax Amsterdam i Manchester United.

Barcelonie do wygrania ligi brakuje już tylko punktu, jego zdobycie to formalność. Za dwa tygodnie zagra w finale Ligi Mistrzów z Manchesterem Utd. Dziś spotka się Athletic Bilbao w finale Pucharu Hiszpanii.

- Jesteśmy bliscy historycznego wyczynu i nie możemy zawieść. Pragnę tego trofeum - mówi Leo Messi. On dziś zagra, ale generalnie trener Josep Guardiola wystawi drużynę daleką od tej, która zapracowała w tym sezonie na miano najpiękniej grającej w piłkę na Starym Kontynencie. Zabraknie kontuzjowanych Rafy Marqueza, Andresa Iniesty, Thierry'ego Henry'ego i zawieszonego za czerwoną kartkę Erica Abidala. Między słupkami stanie rezerwowy Jose Manuel Pinto. - Zasłużył na to, grał we wszystkich meczach Pucharu - mówi pierwszy bramkarz Victora Valdes. W ataku wystąpi inny gracz pierwszej jedenastki w Pucharze Króla Bojan Krkić, w obronie Martin Cáceres.

- Niezależnie od wszystkiego będziemy w centrum światowego futbolu - mówi trener Athletic Joaquin Caparros. Jego klub zdobywał Puchar Hiszpanii 23 razy. Barcelona ma o jeden triumf więcej i jest rekordzistką.

Ostatni raz oba zespoły spotkały się w finale tych rozgrywek 25 lat temu. Barcelona z Diego Maradoną w składzie przegrała 0:1, a mecz skończył się gigantyczną bójką między piłkarzami. Trzy miesiące później Argentyńczyk został graczem Napoli.

Iniesta kontuzjowany, ale wyzdrowieje na finał LM - czytaj tutaj ?

Copyright © Agora SA