Już w 2. minucie wynik otworzył Steven Gerrard. Kapitan Liverpoolu otrzymał świetne podanie od Fernando Torresa, minął bramkarza West Hamu Roberta Greena i strzelił do pustej bramki. Także Gerrard zdobył drugiego gola dla "The Reds". Po faulu Luisa Boa Morte na Fernando Torresie sędzia podyktował rzut karny. Słaby strzał Gerrarda Green zdołał jeszcze obranić, przy dobitce był już bez szans. Trzeciego gola zdobył Ryan Babel, który kilkanaście minut wcześniej zmienił Fernando Torresa. Gerrard podał na skrzydło do Dirka Kuyta, ten dośrodkował na dalszy słupek. Strzał głową Babela znów udało się Greenowi obronić, dobitkę lewą nogą już nie. Liverpool przeskoczył w tabeli Manchester United - oba zespoły zgromadziły po 80 punktów, ale "The Reds" mają lepszy bilans bramek. "Czerwone Diabły" grają w niedzielę w derbach Manchesteru z City, a ponadto maja jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Wigan.
Ostatecznie swoje nadzieje na awans do Ligi Mistrzów pogrzebała Aston Villa, która przegrała na wyjeździe z Fulham 1:3. Wynik otworzył z rzutu karnego Danny Murphy, dwa trafienia dołożył Diomansy Kamara. Honorową bramkę dla zespołu z Birmingham zdobył Ashley Young.
Bezbramkowy remis padł na Goodison Park, gdzie tamtejszy Everton podejmował Tottenham. "Koguty", które przez większą część sezonu broniły się przed spadkiem, ciągle mają duże szanse na zakwalifikowanie się do Ligi Europejskiej, która w przyszłym sezonie zastąpi Puchar UEFA.
Cały mecz na ławce rezerwowych Boltonu po raz kolejny przesiedział Euzebiusz Smolarek. Jego zespół zremisował bezbramkowo z Sunderlandem.
Najświeższe informacje z ligi angielskiejl - czytaj tutaj ?