- Wystartuję, kiedy zapali się drugie czerwone światło - żartował Brazylijczyk podczas konferencji prasowej. Bolid Barrichello nie jest wyposażony w KERS, system ten posiada natomiast Ferrari Massy, co stawia go w lepszej sytuacji na starcie. Prosta startowa w Barcelonie jest bardzo długa i da się na niej skorzystać z dodaktowych 80 koni mechanicznych jakie daje system. Massa z pewnością będzie próbował jak najszybciej awansować w górę stawki.
- Ferrari bardzo poprawiło swój samochód - dodał, już zupełnie poważnie, Barrichello. - Nie chodzi tu tylko o KERS i przewagę na starcie, ale o ich tempo. Zwłaszcza podczas długich przejazdów są bardzo konkurencyjni.
Wicelider mistrzostw świata i autor najszybszego okrążenia podczas weekendu w Hiszpanii przyznał też, że nie jest zadowolony z wyników kwalifikacji. - Jestem zawiedziony. Po tym, co pokazałem w drugiej części czasówki, myślałem, że tym razem pokonam wszystkich w części trzeciej - mówił Barrichello.
Barcelona: ten tor kierowcy znają najlepiej! Więcej w serwisie F1.pl - czytaj tutaj >