Chelsea odpadła z Ligi Mistrzów w środę po dramatycznym półfinałowym meczu rewanżowym z Barceloną. Bramkę decydującą o awansie rywali straciła w 89. minucie. Po meczu powszechnie krytykowany za poziom pracy był norweski sędzia Tom Henning Ovrebo.
- Mieliśmy kilka okazji do zdobycia gola i cztery razy powinien zostać podyktowany rzut karny dla Chelsea. Nie mam pojęcia jak mógł nie ocenić dobrze sytuacji, gdy stał 10 metrów od zdarzenia - zastanawia się czeski bramkarz.
Błąd zdarzył się sędziemu również we wtorkowym meczu. Włoch Roberto Rosetti ukarał czerwoną kartką Darrena Fletchera za faul na Cescu Fabregasie. W powtórkach telewizyjnych widać, że Anglik wykonał przepisowy wślizg. Kartka wyeliminowała go z udziału w finale.
- Ogromnie żałujemy porażki z Barceloną, bo na marne poszła praca z całego sezonu. Przez cały mecz byliśmy lepsi i powinniśmy wygrać. Nie udało się z powodu pięknego gola Iniesty, ale też niezrozumiałych decyzji sędziego - zakończył Czech.
Fatalny sędzia nie skrzywdził Chelsea, bo mylił się w obie strony UEFA rozpatrzy sprawę Fletchera - czytaj tutaj >