Adamek: Godfrey, Cunningham, unifikacja...

10 lipca swoją drugą walkę w obronie tytułu mistrza świata federacji IBF stoczy Tomasz Adamek (37-1, 25 KO). ?Na 99 procent moim rywalem będzie Matt Godfrey ?- mówi w wywiadzie dla bokser.org "Góral" i dodaje, że jesienią prawdopodobnie spotka się w pojedynku rewanżowym ze Stevem Cunninghamem lub spróbuje sił z czempionami konkurencyjnych organizacji bokserskich.

Dlaczego nie chcą walczyć z Adamkiem? ?

Tomek, ostatnio w kontekście twojego najbliższego pojedynku padały w mediach różne nazwiska. Wiadomo, że odpadł już Hopkins, odpadł Roy Jones Jr, Glen Johnson. Czego możemy być pewni na dzień dzisiejszy?

- Na 100 procent walczę 10 lipca w hali Prudential Center w Newark i na 99 procent moim rywalem będzie Matt Godfrey. Właśnie rozmawiałem z moim adwokatem Patem Englishem i, z tego co mi wiadomo, we wtorek zostanie podpisany kontrakt zarówno przez Godfrey'a jak i telewizję.

Chciał z Tobą walczyć Roy i Johnson - te walki były naprawdę blisko

- Zgadza się. Z Roy'em byliśmy już dogadani. Tak samo osiągnęliśmy porozumienie z Glenem Johnsonem. Czekaliśmy tylko na decyzje stacji telewizyjnych, bo my między sobą mieliśmy wszystko uzgodnione, w tym też i kwestie finansowe. Jeśli chodzi o HBO, to 18 lipca ma walczyć Floyd Mayweather Jr - wiadomo to są dla stacji większe pieniądze.

Niestety to nie jest takie proste, by po 8 miesiącach w Stanach stać się nagle supergwiazdą i podpisać od razu kontrakt z HBO czy Showtime. Trzeba się tam przebić, by dostać te najlepsze opcje, dlatego jesienią zrobimy jeszcze jedną walkę, będzie to unifikacja, rewanż z Cunninghamem lub jeszcze inny pojedynek...

Jakiś czas temu federacja IBF zarządziła eliminator pomiędzy Cunninghamem a Waynem Braithwaitem. Kogo byś wolał mieć za rywala w obowiązkowej obronie tytułu?

- Z tego co wiem, to na dzień dzisiejszy nie ma walki eliminacyjnej i IBF najprawdopodobniej wystawi jako oficjalnego challengera Cunninghama. Tą walką byłyby z resztą zainteresowane telewizje HBO i Showtime - to usłyszałem dziś od Pata Englisha. Pat powiedział, że jeśli dogadamy się wcześniej ze stacjami telewizyjnymi, bo to one są w Stanach najważniejsze, to zaraz po tej walce zrobimy unifikację. A następny będzie Cunningham.

Wracając jeszcze do Bernarda Hopkinsa. Sądzisz, że Hopkins faktycznie chciał z Tobą walczyć, czy raczej chciał, korzystając w pewnym sensie z Twojej osoby, zrobić wokół siebie trochę medialnego szumu?

- Trudno mi odpowiadać na takie pytania, ale zdaniem Ziggy'ego tak naprawdę to ekipa Hopkinsa nie chciała tej walki. Jedynym, który tej walki chciał, był podobno sam Hopkins, natomiast jego otoczenie obawiało się tego pojedynku.

Oglądałeś ostatnio w dobrze Ci znanej hali Prudential Center walkę niepokonanego Polaka boksującego w USA Przemka Majewskiego. Jak go oceniasz?

- Przed wszystkim moje gratulacje, bo wygrał walkę. Na pewno amerykański rynek nie jest łatwy i czeka go trudna droga, musi ciężko trenować i starać się tam przebijać. Na pewno potrzebuje jeszcze około dziesięciu walk, żeby zaistnieć. Ciężka praca przed nim. Ale jest ambitny, w ringu nie odpuszcza, widać, że chce pokazać dobry boks i ostro trenuje.

Kiedy dojeżdża do Ciebie Andrzej Gmitruk i jak wygląda teraz Twój trening?

- Andrzej dojedzie chyba pod koniec maja, byśmy mieli te pięć tygodni na spokojne przygotowania. Teraz biegam, chodzę na siłownię- przygotowuję się pod trening siłowo-wytrzymałościowy, bo nie można tak z dnia na dzień wejść od razu na wysokie obroty, muszę stale trzymać formę.

Więc 10 lipca Godfrey... Widziałeś go w akcji?

- Widziałem jego ostatnią walkę. Ale kto by to nie był, chcę zrobić z mojego pojedynku dobre widowisko, bo tyko takie walki przyciągają kibiców i stacje telewizyjne. To będzie efektowny bój.

Więcej o boksie na bokser.org  ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.