Chelsea w finale Pucharu Anglii, Fabiański wpuścił dwie bramki

Chelsea pokonała na Wembely Arsenal 2:1 w półfinale Pucharu Anglii. Łukasz Fabiański zagrał w bramce Kanonierów 90 minut, ale swojego zespołu od porażki nie uchronił

Zczuba.tv: Zobacz bramki z meczu Fabiańskiego ?

Łukasz Fabiański obchodził w sobotę 24. urodziny, ale meczu z Chelsea nie będzie najlepiej wspominał. Już w czwartej minucie Polak popełnił fatalny błąd, który mógł się skończyć dla jego zespołu tragicznie. Wyszedł z bramki do długiego podania, ale źle obliczył lot piłki i ubiegł go Drogba, który głową strzelił w kierunku bramki Arsenalu. W ostatniej chwili Kanonierów uratował Gibbs.

W 18. minucie Arsenal objął prowadzenie. Gibbs przerzucił piłkę z lewego skrzydła na prawą stronę do Theo Walcotta, który strzałem z woleja pokonał Petra Czecha. Chelsea wyrównała jeszcze przed przerwą.

W 32. minucie gola zdobył Malouda. Francuz dostał doskonałą piłkę od Eboue i strzelił w krótki róg bramki Fabiańskiego. Polak nie sięgnął precyzyjnie uderzonej piłki, ale chyba mógł się lepiej ustawić.

Przez większość drugiej połowy wszystko zmierzało do dogrywki. Piłkarze obu drużyn nie stwarzali zbyt wielu okazji bramkowych, gra toczyła się głównie w środku boiska, a bramkarze nie narzekali na nadmiar obowiązków.

W 84. minucie Drogba strzela na 2:1. Napastnik Chelsea dostał długą piłkę, obrońcy nie przerwali akcji, Fabiański wybiegł z bramki, ale Drogba minął go i strzelił do pustej bramki Arsenalu. Polak chyba nie powinien wychodzić z bramki, bo nie miał szans na dojście do piłki, a tylko przeszkodził broniącemu Silvestre'owi. Po tym ciosie Arsenal już się nie podniósł.

Chelsea pozna swojego finałowego rywala w niedzielę, kiedy w drugim półfinale Manchester zagra z Evertonem.

Fabiański przed meczem na Wembley

- Superprezent, co? Ale jeszcze fajniej będzie, jak wygramy. A taki mamy zamiar. Nigdy w życiu nie grałem w urodziny tak ważnego meczu. Półfinał Pucharu Anglii, legendarny stadion i działający na wyobraźnię rywal. Mam nadzieję, że dostosuję się do tego wydarzenia. I pomogę drużynie w zwycięstwie. Na mecz przyjeżdżają rodzice i młodszy brat, ale świętowania nie będzie. We wtorek gramy ligowy pojedynek z Liverpoolem - mówił Fabiański. Fabiański wygryzie Almunię z bramki Arsenalu? Nie w tym sezonie

Fabiański: Moje najbardziej oryginalne urodziny- czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.