Liga Mistrzów: Arsenal z Fabiańskim chce półfinału

Czy bez Marcosa Senny i Santiego Cazorli Villarreal może pokonać w Londynie Arsenal? W bramce gospodarzy stanie Łukasz Fabiański. Relacja na żywo na Sport.pl od godz. 20.30

Tydzień temu było 1:1. W środę Arsenalowi do awansu wystarczy remis 0:0. Villarreal musi wygrać lub zremisować co najmniej 2:2. Czy bez Cazorli i Senny Hiszpanie będą w stanie pokonać Arsenal, który jeszcze nigdy nie grał w LM na Emirates Stadium?

Obaj latem zdobyli z Hiszpanią mistrzostwo Europy. W ich doświadczeniu Villarreal szukało szansy na awans do półfinału. Obyciem w spotkaniach na najwyższym poziomie drużyna z 2009 r. miała się różnić od tej, która pięć lat temu odpadła w półfinale z londyńczykami. - W Arsenalu nie grają już tacy piłkarze jak Thierry Henry - mówił Senna.

Miał rację, ale też drużyna Arsene'a Wengera, choć nadal będąca w Europie ewenementem, nie jest już zgrają niedoświadczonych dzieciaków uczących się wielkiego futbolu. W fazie pucharowej LM Arsenal gra piąty sezon z rzędu. Cesc Fabregas doświadczeniem w najważniejszych europejskich rozgrywkach bije na głowę piłkarzy Villarreal (poza Robertem Piresem, który usiądzie na ławce). 22-letni Hiszpan zagrał już 40 spotkań. Senna ledwie 19, Llorente 7, a Giuseppe Rossi 8. - Od Cazorli i Senny zależy nasza gra, dlatego będzie ich brakowało. Senna jest też niezastąpiony przy stałych fragmentach gry - mówi Pires. Senna tydzień temu strzelił jedynego gola dla Villarreal.

- Bramka na wyjeździe daje przewagę. W środę musimy jednak atakować. Moja drużyna nie potrafi grać na 0:0. Nie chcemy też doprowadzić do sytuacji, w której na pięć minut przed końcem będziemy się bać każdego dośrodkowania Hiszpanów - tłumaczy trener Arsenalu.

Mecz z Villarreal wypada w wymarzonym dla jego drużyny momencie. W lidze Arsenal wygrał pięć razy z rzędu, nie przegrał od listopada. Po kontuzjach wrócili Cesc Fabregas, Emmanuel Adebayor i Theo Walcott.

Za to Hiszpanie mają pecha. Jadą na Emirates Stadium po przegraniu trzech z ostatnich czterech spotkań w lidze. Spadli na piąte miejsce, do końca czeka ich walka o prawo gry w eliminacjach LM. - Forma z ligi nie będzie miała wpływu na naszą grę - twierdzi trener Manuel Pellegrini.

Wenger takich zmartwień nie ma. Bolą go tylko straty w defensywie. Urazy leczą William Gallas, Gael Clichy i Manuel Almunia. Tego ostatniego zastąpi w bramce Łukasz Fabiański. W przeciwieństwie do sobotniego spotkania z Wigan jego rezerwowym nie będzie jednak Wojciech Szczęsny. Trzeci bramkarz Arsenal Vito Mannone już się wyleczył i to on usiądzie na ławce rezerwowych. Fabiański bohaterem Arsenalu! Wygryzie Almunię z bramki na dłużej?

O wszystkich ćwierćfinałach - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.