- Nie mogliśmy sprzedać zespołu komuś, kto planowałby jego rozwiązanie i sprzedaż dobytku. Na dodatek chcieliśmy chronić setki pracowników, więc wydaje nam się, że podjęliśmy dobrą decyzję - dodał pracownik Hondy, którego cytuje "Yomiuri Shimbun".
Japoński koncern wydawał rocznie na finansowanie zespołu F1 kilkaset milionów dolarów. Przez kilka lat zaangażowania Hondy w ten sport, Japończycy nie dostali jednak efektów w postaci wyników - ich ekipa wygrała tylko jeden wyścig. W grudniu, w obliczu światowego kryzysu, koncern podjął decyzję o wycofaniu się z F1.
Po kilku tygodniach rozmów z potencjalnymi inwestorami, Honda sprzedała zespół Brawnowi, który od roku był szefem ekipy. Samochód zaprojektowany na obecny sezon okazał się znakomity - Brawn GP jest obecnie najlepszym zespołem w stawce. Jenson Button wygrał dwa pierwsze wyścigi i jest zdecydowanym liderem w klasyfikacji. Czy w Hondzie ktoś już popełnił harakiri?