- Chociaż nie byłem obecny na turnieju, bo nie ja prowadzę tę grupę, mogę stwierdzić, że wynik odzwierciedla obecne możliwości naszej drużyny. Dobrym prognostykiem jest to, że większość z tych chłopców była o rok młodsza od swoich rywali, więc tak naprawdę dopiero przyszłoroczne mistrzostwa będą właściwym wyznacznikiem potencjału tej grupy. Rok różnicy w takim wieku to jest naprawdę dużo - podkreśla trener Pawłowski.
W pierwszym meczu Orlik bezapelacyjnie przegrał z MMKS-em Podhale Nowy Targ 2:8. W następnym spotkaniu sytuacja się odwróciła, opolanie pewnie pokonali UKS MOSM Bytom 7:2 i wciąż mieli szanse na awans do półfinału. Niestety, w decydującym meczu zdecydowanie lepsi od orlików okazali się hokeiści Sokoła Toruń, wygrywając aż 8:0. Tym samym był to koniec zawodów dla podopiecznych Reinholda Wacławczyka, którzy piątą lokatę zajęli ex aequo z Sielcem Sosnowiec. W dzisiejszych półfinałach zagrają Unia Oświęcim z MMKS-em oraz Sokół z Legią Warszawa.
