Mariusz Lewandowski: Będziemy tak grać do końca

Polscy piłkarze po meczu z San Marino (10:0) byli bardzo zadowoleni, ale Mariusz Lewandowski zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek wychodzenia z dołka w jaki wpędzili się porażką w Belfaście.

Tak rozgromiliśmy San Marino. Zobacz bramki na Z czuba.tv ?

Mariusz Lewandowski

Skończmy już z tematem zwolnienia Leo Beenhakkera. Mieliśmy wygrać i wygraliśmy. Wysoko? Wysoko. Efektownie? Tak. Nie wyobrażamy więc sobie, by w następnych meczach prowadził nas ktoś inny. Jak we wrześniu wygramy z Irlandią, wyprzedzimy ją w tabeli. Po to właśnie te dziesięć bramek. A czy ktoś sobie wyobrażał, że to oni będą liderem po sześciu kolejkach? Spokojnie, awans jest w naszych głowach i nogach - ze Słowakami też gramy w Polsce. Błędów w tych eliminacjach popełniliśmy za wszystkie czasy, więcej ich nie będzie. Rozliczcie nas, piłkarzy i trenera po kwalifikacjach. Z taką chęcią i zaangażowaniem zagramy do końca, obiecuję. Wiedziałem, że dziś nie zostawimy San Marino żadnych złudzeń, ale że będzie aż tak dobrze, to się nie spodziewałem. Zdeterminowani i wkurzeni byliśmy już na rozgrzewce. Z takim rywalem trzeba było szybko strzelić gola, udało się.

Piłkarze udowodnili, że nadal wierzą w awans i Beenhakkera | wideo

Polska rozbiła San Marino 10:0! - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.