Radwańska gra z Venus Williams - Mission Impossible?

Agnieszka Radwańska zmierzy się w poniedziałek z Amerykanką Venus Williams w 1/8 finału turnieju WTA w Miami. - Nie jest faworytką, ale po raz pierwszy od dawna zagra bez presji zwycięstwa. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówi Sport.pl Robert Radwański, trener i ojciec Agnieszki. Relacja w Sport.pl ok. godz. 19

Bukmacherzy nie dają Radwańskiej właściwie żadnych szans. Kurs na zwycięstwo rozstawionej z piątką starszej z sióstr Williams wynosi zaledwie 1,08. Oznacza to, że za jednego postawionego dolara - w przypadku triumfu Amerykanki - dostaniemy osiem centów. Ewentualne zwycięstwo Radwańskiej byłoby mega sensacją - kurs bukmacherów to 6,40 dol.

- Oczywiście, że Agnieszka nie jest faworytką - przyznaje w rozmowie ze Sport.pl trener Robert Radwański. - Ale po raz pierwszy od dawna zagra mecz bez presji zwycięstwa. Agnieszce chyba rzeczywiście w tym sezonie gra się trudniej w spotkaniach z niżej notowanymi dziewczynami. Czuje presję i denerwuje się, że musi wygrywać. Tak było w Indian Wells i w pierwszych spotkaniach w Miami. Z Venus nie ma nic do stracenia. Amerykanka to jedna z faworytek całego turnieju. Agnieszka tego meczu wygrać nie musi i może jej się grać łatwiej. Na pewno nie podda się bez walki - dodaje ojciec 20-letniej Polki.

W jakiej formie jest Venus?

Rozstawiona z dziesiątką Radwańska w poprzednich meczach w Miami pokonała 4:6, 6:3, 6:2 Tamarine Tanasugarn z Tajlandii (WTA 45) i 6:4, 6:3 Kaię Kanepii z Estonii (WTA 19). - Oba spotkania mogła wygrać szybciej, ale niepotrzebnie się spinała - powtarza Radwański. Venus Williams wygrała 6:3, 6:3 z Shahar Peer z Izraela (WTA 46) i w niedzielę 7:5, 6:3 z Niemką Aną-Leną Groenefeld (WTA 61). - Trudno ocenić w jakiej Amerykanka jest formie, bo w Indian Wells nie grała. W dużych turniejach zazwyczaj rozkręca się powoli. To, że z Groenefeld męczyła się w pierwszym secie, nic nie znaczy - podkreśla ojciec Agnieszki.

Na papierze Polka bez szans, ale...

Venus i jej młodsza siostra Serena wygrały w sumie 17 turniejów Wielkiego Szlema. Miami to jedna z ich ulubionych imprez - od 1998 r. triumfowały tam osiem razy. Jedynie Martina Hingis (2000), Kim Clijsters (2005) i Swietłana Kuzniecowa (2006) zdołały złamać ich hegemonię na Florydzie. - Siostry Williams to inny świat, inna kategoria wagowa. Mogłyby rywalizować z mężczyznami - mówił Radwański w zeszłym roku na Wimbledonie, gdy Serena pokonała Urszulę i Agnieszkę, by potem w finale przegrać z Venus.

Starsza Radwańska wygrała z Venus tylko raz - w 2006 r. na hali w Luksemburgu, ale Amerykanka miała wówczas kontuzję nadgarstka i z trudem odbijała piłki. Zeszłoroczny mecz na US Open zakończył się łatwym zwycięstwem Williams.

Grając z wysokimi, świetnie serwującymi i potężnie uderzającymi siostrami, tenis Radwańskiej jest zazwyczaj przygaszony i nieskuteczny. Lekka, techniczna gra Polki w zetknięciu z kanonadą Williams rozsypuje się w drobny mak. Choć trudno dziś wskazać tenisistki, o których nie można powiedzieć tego samego.

Jest jedno ale... - Przed meczem Agnieszki z Marią Szarapową na US Open w 2007 r. też nikt nie dawał jej szans, a jednak wygrała, wprawiając w szok Amerykę. Agnieszka potrafi się męczyć ze średniakami, ale umie też czasem zaskakiwać faworytki. Tak, że idzie im w pięty. Być może nadszedł czas na kolejną taką niespodziankę... - zakończył optymistycznie trener Radwański.

Zagrać jak Suarez Navarro...

Venus Williams przegrała w tym roku tylko jeden mecz (wygrała 13). W drugiej rundzie Australian Open pokonała ją mierząca 162 cm Carla Suarez Navarro. Hiszpanka nie ma jednak dobrej rady dla Radwańskiej: - Nie wiem, jak tego dokonałam - stwierdziła po tamtym spotkaniu.

Kryzys uderza w polski tenis - Warszawa bez turnieju ATP ?

Czy Radwańska wygra z Venus Williams?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.