Turniej WTA w Miami - Dulko wyeliminowała Jankovic

Argentynka Gisela Dulko wyeliminowała 6:4, 7:6 (7-5) tenisistkę rozstawioną z numerem trzecim - Serbkę Jelenę Jankovic w meczu drugiej rundy turnieju WTA Tour rangi Premier I (z pulą nagród 4,5 mln dol.) rozgrywanego na twardych kortach w Miami.

Dwa prestiżowe turnieje w Stanach Zjednoczonych (w Indian Wells oraz Miami) skończyły się dla trzeciej w rankingu Janković w sposób katastrofalny. Serbka zarówno w jednej, jak i drugiej imprezie przegrywała swój pierwszy mecz. Tym razem "katem" pochodzącej z Belgradu tenisistki okazała się Gisela Dulko. Janković w tym spotkaniu miała cały szereg niewykorzystanych okazji. W pierwszym secie Serbka prowadziła 4:2, by ostatecznie przegrać 4:6. W drugiej odsłonie faworytka nie wykorzystała dwóch setbolów przy stanie 5:2 i jeszcze jednego w kolejnym gemie. W tie breaku z kolei Janković prowadziła 5:2, ale przegrała pięć kolejnych punków i tym samym cały mecz.

Tenisistki rywalizowały przez dwie godziny oraz osiemnaście minut. Janković w swoich gemach serwisowych wygrała tylko 52 procent piłek (51 z 98) i popełniła osiem podwójnych błędów. Co prawda podanie Argentynki nie prezentowało się dużo lepiej, ale do zwycięstwo to wystarczyło.

- Czuję się wspaniale po tym pojedynku. Za każdym razem musiałam odrabiać straty, w pierwszym i drugim secie, a na koniec jeszcze w tie breaku. Byłam w tych sytuacjach na krawędzi, ale wszystko się dla mnie dobrze zakończyło - skomentowała swój występ Dulko, która po raz siódmy wygrała mecz z tenisistką z czołowej dziesiątki rankingu. - Starałam się zaprezentować różnorodną grę, dropszoty, silne uderzenia oraz slajsy i wydaję mi się że to dziś dobrze funkcjonowało - dodała.

Pewne zwycięstwo odniosła liderka rankingu WTA, Serena Williams. Broniąca tytułu Amerykanka pokonała swoją rodaczkę, grającą dzięki "dzikiej karcie", 19-letnią Alexę Glatch 6:3, 6:2. Po spotkaniu zwyciężczyni komplementowała swoją młodszą koleżankę.

- Myślę, że Alexa zagrała dziś dobry mecz. Ona gra bardzo dobry tenis i jest młoda, czeka ją więc moim zdaniem świetlana przyszłość- oceniła młodsza z sióstr Williams.

Powody do zadowolenia mogła mieć również starsza z sióstr - Venus. 28-letnia Amerykanka straciła po trzy gemy w każdym z setów z reprezentantką Izraela Shahar Peer. Spotkanie trwało godzinę oraz dwadzieścia osiem minut, a Williams wykorzystała w nim pięć z piętnastu szans na breaka i dwa razy straciła własne podanie. Był to drugi mecz obu tenisistek i drugie zwycięstwo Amerykanki.

Znakomitą dyspozycję potwierdziła też Wiera Zwonariowa. Rosjanka w ubiegłym tygodniu bez straty seta wygrała turniej w Indian Wells. Występ w Miami moskwianka rozpoczęła od wyeliminowania w siedemdziesiąt siedem minut Tahtiany Garbin. O ile w pierwszym secie Rosjanka straciła nawet raz własne podanie i triumfowała 6:4, to już w drugiej odsłonie przegrała tylko jednego gema.

Kolejną przeciwniczką Zwonariewej będzie Chinka Na Li, która wczoraj pokonała Aleksandrę Wozniak 7:5, 6:3, a w pierwszej rundzie wyeliminowała Urszulę Radwańską.

Wyniki sobotnich spotkań drugiej rundy gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Alexa Glatch (USA) 6:2, 6:3

Gisela Dulko (Argentyna) - Jelena Jankovic (Serbia, 3)6:4, 7:6 (7-5)

Venus Williams (USA, 5) - Shahar Peer (Izrael) 6:3, 6:3

Wiera Zwonariewa (Rosja, 6) - Tathiana Garbin (Włochy)6:4, 6:1

Nadieżda Pietrowa (Rosja, 9) - Michaella Krajicek (Holandia) 3:6, 6:4, 6:2

Agnieszka Radwańska (Polska, 10) - Tamarine Tanasugarn (Tajlandia) 4:6, 6:3, 6:2

Alize Cornet (Francja, 14) - Barbora Zahlavova-Strycova (Czechy)6:4, 7:6 (7-4)

Dominika Cibulkova (Słowacja, 16) - Karolina Sprem (Chorwacja)6:4, 6:3

Jie Zheng (Chiny, 17) - Julia Goerges (Niemcy) 6:4, 6:2

Anabel Medina Garrigues (Hiszpania, 19) - Ałła Kudriawcewa (Rosja) 7:6 (7-3), 6:4

Kaia Kanepi (Estonia, 21) - Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) 4:6, 6:4, 7:5

Jekaterina Makarowa (Rosja) - Ai Sugiyama (Japonia, 23) 6:3, 6:4

Iveta Benesova (Czechy, 26) - Sabine Lisicki (Niemcy) 6:2, 6:4

Na Li (Chiny) - Aleksandra Wozniak (Kanada, 29) 7:5, 6:3

Anna-Lena Groenefeld (Niemcy)- Sara Errani (Włochy, 30) 6:4, 6:3

Peng Shuai (Chiny, 32) - Mara Santangelo (Włochy) 7:5, 6:3.