Prezes Ruchu powinna się wstydzić? ?
Katarzyna Sobstyl: Nasi kibice nie są stowarzyszeni, ale wiemy, kto tam rządzi, i z nimi rozmawiamy. Wiemy, że byli zdarzeniami na Śląskim tak samo zbulwersowani jak my. Widzieliśmy się z nimi wcześniej, tłumacząc, jak ważne jest bezpieczeństwo. Mecz z Górnikiem miał być wizytówką Śląska. Marzymy przecież o organizacji Euro 2012. W przyszłym tygodniu znów spotkamy się z kibicami.
- A jak polski klub może ukarać kibiców?
- Zrobimy wszystko, by zidentyfikować winnych. Na razie policja ma dane 11 osób. Wytoczymy im procesy.
- Według ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych przy spotkaniu na 40 tys. widzów musieliśmy zapewnić ochronę 860 ochroniarzy. Wynajęliśmy o 140 więcej, każdemu płacąc 25 zł za godzinę pracy.
- Race nie zostały wniesione w sobotę. Przy tej skali jest to niemożliwie. Były na stadionie wcześniej. Jeden z plecaków z racami znaleźliśmy w zaspie śniegowej. My przejęliśmy obiekt 24 godziny przed spotkaniem.
- Przy zakupie biletu każdy musiał podać imię, nazwisko i PESEL. Na stadionie działał monitoring. Kłopot w tym, że po odpaleniu rac osób z zasłoniętymi twarzami nie da się zidentyfikować. Także przez dym.
- Jako organizatorzy imprez masowych chcielibyśmy, by polskie prawo sprzyjało nam. Co mogę poradzić? W poprzednim sezonie wymagaliśmy, by osoby kupujące karnet dodawały do niego swoje zdjęcie. Nasłuchałam się wtedy, że wychodzimy przed szereg.
Od kogo?
- Nie mogę powiedzieć. W nowej ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych każdy kibic przy kupnie biletu będzie musiał zostawić swoją fotografię. I bardzo dobrze. Marzy mi się, by na polskich stadionach monitorowano kibica od wejścia do wyjścia ze stadionu. Na razie polskie prawo jest ułomne. Ci, którzy zaatakowali ochroniarzy, dostali dozór policyjny i 700 zł. grzywny. Co to za kara?
Fatalny sart Ruchu: zero punktów, zero goli- czytaj tutaj ?