Po pierwsze złoto mistrzostw Polski?

TENIS STOŁOWY. Siedmiu reprezentantów Podkarpacia rozpocznie w piątek w Ostródzie zmagania o medale 77. indywidualnych mistrzostw Polski. Największe szanse na złoto ma debiutująca w takiej imprezie zawodniczka Forbetu Tarnobrzeg Li Qian.

Tarnobrzeska tenisistka zdążyła w swojej krótkiej karierze reprezentantki Polski pojechać na igrzyska do Pekinu, wygrać Top 12, turniej Pro Tour i wiele innych zawodów, ale w krajowym czempionacie wystartuje po raz pierwszy. W ubiegłym roku, gdy uzyskała prawo do gry w mistrzostwach, na przeszkodzie stanął finał klubowego Pucharu ETTU. W tym jedzie jako główna faworytka do korony, co jednak niczego nie przesądza. Xu Jie, koleżanka Li z kadry, w swoim debiucie na mistrzostwach Polski była również stuprocentową pretendentką do tytułu, jednak odpadła już w pierwszej rundzie. Li Qian zachowuje spokój. - Ciekawa jestem, jak wygląda taki turniej w Polsce. Nie denerwuje się jakoś specjalnie, to po prostu kolejny start - mówi Li Qian. O sprawienie niespodzianki będą się bardzo starały właśnie Xu Jie i Natalia Partyka, która już dwukrotnie w ostatnich latach docierała do finału, ale chińska zapora okazywała się nie do przejścia.

Oprócz Li w Ostródzie wystąpią jeszcze: jej klubowa koleżanka Kinga Stefańska, Ewelina Wojdyła z KKTS-u Krosno, cały zespół rzeszowskiej Politechniki (Tomasz Lewnadowski, Alan Woś, Piotr i Paweł Chmielowie), a także Robert Floras z KSTS-u Krosno. - Poziom wśród mężczyzn wyrównał się i w tej chwili nie ma tak jak u kobiet dwóch-trzech zawodniczek zdecydowanie odbiegających od reszty. To i dobrze, i źle. Niemniej moi chłopcy powinni przyjechać z jakimś łupem. Szans będą mieli kilka, gdyż startują we wszystkich trzech konkurencjach. Jeśli powtórzą wyniki z tamtego sezonu, będę zadowolony - prognozuje trener AZS-u Tadeusz Czułno.

W zeszłym roku po brązowym medalu zdobyli Lewandowski w singlu oraz Paweł Chmiel (jeszcze jako zawodnik Białegostoku) w grze mieszanej z Anną Jantą-Lipińską z Bronowianki Kraków. Trzeci krążek w tym samym kolorze dorzuciła w singlu Kinga Stefańska z KTS-u. - Powtórzenie wyniku będzie bardzo trudne, ale to w końcu sport i wszystko może się zdarzyć - mówi Stefańska.

Tytułów wywalczonych przed rokiem będą bronić Xu Jie oraz Lucjan Błaszczyk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.