Andrzej B. posiedzi co najmniej miesiąc

Trener piłkarski Andrzej B. zostanie w areszcie do 31 marca. Prokuratorzy postawili mu aż 104 zarzuty korupcyjne, dotyczące ustawiania meczów piłkarskich.

Decyzję o pozostawieniu B. w areszcie do końca marca podjął wrocławski Sąd Okręgowy. Tym samym zmienił decyzję sądu rejonowego, który kilka dni temu uznał że szkoleniowiec będzie mógł wyjść na wolność jeśli wpłaci 150 tys. złotych poręczenia majątkowego.

Trener Andrzej B. został zatrzymany 11 lutego przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego już po raz drugi w historii afery korupcyjnej. B. w latach 2003-06 miał ustawiać mecze trzech klubów piłkarskich. Najprawdopodobniej chodzi o spotkania z udziałem Motoru Lublin, Unii Janikowo i Pogoni Staszów. Trener miał wręczyć i namawiać do przyjęcia łapówek na ponad 400 tys. zł.

Nieoficjalnie wiemy, że w najbliższych tygodniach należy się spodziewać kolejnych, licznych zatrzymań osób, które korumpował trener Andrzej B.

Pierwszy raz agenci CBA zatrzymali Andrzeja B. w 2008 roku w związku z ustawianiem meczów Korony Kielce w sezonie 2003/04. B. postawiono wtedy 15 zarzutów. Andrzej B. w aferze piłkarskiej jest rekordzistą - w sumie zgromadził aż 104 zarzuty! Więcej niż domniemany szef mafii piłkarskiej Ryszard F. pseudonim "Fryjzer", który ma ich ponad 50.

Ustawiając spotkania Korony, Andrzej B. miał działać w porozumieniu m.in. z trenerem Dariuszem W. oraz Jerzym E. juniorem. Wkrótce rozpocznie się proces związany z Koroną. Andrzej B. oraz Jerzy E. junior zasiądą w nim na ławie oskarżonych. Natomiast Dariusz W. przyznał się do winy, dobrowolnie poddał karze i prokurator wnioskuje o skazanie go trzy lata więzienia z zawieszeniem na pięć lat, 100 tys. zł grzywny oraz zakaz funkcjonowania w profesjonalnym futbolu przez trzy lata.

O zatrzymaniu Andrzeja B. - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.