Stoch z tytułem i rekordem, Małysz bez niczego

Mała sensacja w Wiśle. Mistrzem Polski w skokach został Kamil Stoch. Adam Małysz - po raz pierwszy od 16 lat - nie stanął w sobotę nawet na podium.

Od 1993 roku, gdy niespełna 16-letni Adam Małysz pierwszy raz wziął udział w seniorskim konkursie, nie było takiej sytuacji, by z mistrzostw Polski wrócił bez medalu. Gdy był w formie - wygrywał. Gdy formy brakowało - zdobywał srebro lub brąz. Lista rodaków, którym udało się w jednym konkursie pokonać Małysza i wywalczyć tytuł, jest bardzo krótka. Do tej pory byli na niej Wojciech Skupień i Robert Mateja, w sobotę dołączył do nich Kamil Stoch.

Dlaczego więc sensacja jest mała, a nie wielka? Bo wpływ na wyniki miały warunki. Zawody miały się odbyć w piątek, ale zostały przełożone na sobotę z powodu intensywnych opadów śniegu i zmiennego wiatru. I w sobotę jednak rozpoczęcie serii próbnej opóźniono o półtorej godziny, a kwalifikacje w ogóle odwołano. Choć nie wiało tak mocno jak w piątek, śnieg sypał równie gęsty.

W pierwszej serii słabsi skoczkowie skakali po 60 metrów. Ale emocji w końcu nie zabrakło - na półmetku prowadził 15-letni Klimek Murańka. Skoczył 119,5 metra, więc nie doleciał nawet do punktu K. Adam Małysz po skoku na 114,5 metra był czwarty.

W drugiej serii sędziowie bardzo szybko wypuszczali skoczków, by śnieg nie zdążył zasypać torów. Szczęście uśmiechnęło się do Kamila Stocha. Szósty po pierwszej serii poszybował aż na 132. metr! Był to skok o 11,5 metra dłuższy od drugiego co do długości skoku Piotra Żyły i nowy rekord skoczni. Murańka nie poradził sobie - skoczył 108,5 m i spadł na szóstą pozycję. Tuż za... Adama Małysza, który po locie na 111 m zakończył konkurs na piątym miejscu.

Małysz wcale nie sprawiał wrażenia zmartwionego. - Śmialiśmy się, że ustąpiłem kolegom jako gospodarz skoczni - mówił z uśmiechem. Za to zwycięski Stoch niemal się przed nim usprawiedliwiał. - Miałem wiaterek z przodu, więc wynik był dobry. Cieszę się nie z tego, że wygrałem z Adamem, tylko z tego, że skoki technicznie były dobre - powiedział.

Małysz w Beskidach a Lepistoe u fryzjera - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.