Kolejny Szatan w Zagłębiu Sosnowiec

W środowym sparingu z Kmitą Zabierzów szansę gry dostał bratanek właściciela klubu

Maciej Szatan to syn Sylwestra, który jest bratem Krzysztofa, właściciela Zagłębia. - Będziemy stawiać na utalentowaną młodzież - zapowiedział trener Janusz Kudyba. Szkoleniowiec przyjrzał się też Arturowi Nowakowi. Pisaliśmy już, że 23-letni napastnik AKS-u Niwka to tej zimy bodaj najczęściej testowany piłkarz w regionie. - To po nim widać. Potrzebuje stabilizacji. Zostanie z nami przynajmniej do soboty i sparingu z Pniówkiem - mówił Kudyba.

Nowak schodził z boiska z rozbitą głową, ale i strzelonym golem. - Lekko nie było. W jeden z akcji naciągnąłem też mięsień. Większy problem jednak z głową, teraz pojadę na szycie do szpitala. Mam nadzieję, że pokazałem się z dobrej strony, chociaż pod koniec brakowało mi już sił - wzdychał Nowak, który jesienią strzelił 18 goli dla Zagłębiaka Dąbrowa Górnicza.

W sparingu nie zagrali Tomasz Szatan (na treningu poobijał go Michał Skórski) oraz dyżurny pechowiec Zagłębia, czyli Arkadiusz Kłoda. - Tak się palił do treningu, że zaczął zbyt wcześnie. Odbił piętę. Za kilka dni powinno być jednak po sprawie. W przyszłym tygodniu do gry powinien też wrócić Grzegorz Dorobek [ma uszkodzony nos - przyp. red.] - dodał Kudyba. Wokół boiska w Szopienicach plotkowano, że do Zagłębia może wrócić Vladimir Bednar (ostatnio Widzew). Działacze jednak zaprzeczyli.

Zagłębie Sosnowiec - Kmita Zabierzów 1:0 (0:0)

Bramka: Nowak (56.)

Zagłębie: Masarczyk - Wróbel, Balul, Marek, Strojek - Smolec, Bodziony, Skórski, Ryndak - Myśliwy, Nowak. Ponadto grali: Gostomski, Madej, Łuczywek, Hustava, Bernaś, Sierczyński, M.Szatan

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.