Matusiak w czwartek otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Jak mówił prezes klubu Bazyl Stepaniuk, było to spowodowane kłopotami finansowymi niektórych firm sponsorujących zespół, a także obniżką formy zawodnika. Sam Matusiak nie zgadzał się z tym, uważał, że jego kontrakt z klubem jest ważny i chciał go wypełniać. Tak jak zapowiadał, przyszedł na trening zespołu.
- W sali był już prezes i poprosił mnie na rozmowę - mówi Matusiak. - Rozmawialiśmy z pół godziny, a prezes mnie przekonywał, że skoro mam wypowiedzenie, nie mogę przebywać z drużyną. Opuściłem trening i wyjeżdżam z Hajnówki. Dalej sprawą będzie się zajmował prawnik, ja już nie chcę mieć nic wspólnego z tymi ludźmi.