Zespół Rasiaka nie miał w sobotę wielkich problemów z drużyną Crystal Palace. W 17 min. wynik otworzył DeMerit, 10 min. później podwyższył Cork. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy bramkę kontaktową zdobył Hill, ale wkrótce na 3:1 dla gospodarzy strzelił Hoskins.
W 70 min. swój moment chwały przeżył Grzegorz Rasiak. Świetnego krosa zagrał Jobi McAnuff, a Polak strzałem lewą nogą z kilkunastu metrów pokonał bramkarza rywali, trafiając w prawy górny róg bramki. Jak się potem okazało, dopiero ta bramka zapewniła zwycięstwo Watfordowi, bo w 83 i 90 min. jeszcze dwie bramki dla gości strzelił Ifill.